12-08-2021, 13:02
Szukam filmu, który widziałam w telewizji przynajmniej dekadę temu. Rzecz tyczyła się więźnia (możliwe że przebywał w celi śmierci, ale głowy nie dam). Zainteresowała się nim pewna kobieta (chyba dziennikarka, która robiła o nim reportaż). Podczas poznawania jego historii zakochała się, na tyle, że zapewniła mu alibi. Facet został zwolniony, chyba nawet zamieszkali razem, tyle że zaczęły ginąć kolejne osoby i kobieta szybko przestała być pewna tego, czy jej ukochany faktycznie jest niewinny.
I tyle, pamiętam niestety jeszcze tylko konkluzję.
I tyle, pamiętam niestety jeszcze tylko konkluzję.