23-10-2021, 03:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-10-2021, 03:21 przez Pan Anatol.)
A trochę dokładniej? Wolałbyś jakieś filmy opisujące przebiegi wypraw, filmy o podróżnikach eksplorujących jakieś nieznane tereny, filmy drogi? Ja oczywiście bardzo cenię sobie różne walory, że tak powiem, krajoznawcze wielu filmów, azjatyckich przede wszystkim, ale niekonieczne są to akurat filmy o podróżach. Np. jeśli mowa o Australii, to "Piknik pod Wiszącą Skałą" czy "Walkabout" ładnie prezentują uroki tamtejszego krajobrazu, ale żadną miarą nie są to filmy podróżnicze.
Niemniej odpowiadając na pytanie - może jakieś filmy Herzoga? "Aguirre, gniew boży", "Fitzcarraldo" czy "Stroszek" są dość mocno związane z podróżami czy wyprawami, a do tego dwa pierwsze dzieją się w "przygodowej" scenerii Amazonii. Oprócz tego "Dersu Uzała" Kurosawy - traktujący o wyprawie rosyjskich badaczy na Dalekim Wschodzie.
A przy tej okazji chciałem jeszcze wspomnieć o filmie "Martwa natura" chińskiego reżysera Jia Zhang-ke. Również nie jest to film podróżniczy, ale posługuje się podobną fakturą, stylem zdjęć itd., co takie programy podróżnicze, które oglądałem w telewizji jakoś koło 2005 roku, typu "Obieżyświat" czy coś takiego. Film jest raczej trudny i nie wszystkim się spodoba, ale warto zerknąć, to ciekawe przedstawienie Chin właśnie z tamtego czasu (dokładnie 2006 roku).
Niemniej odpowiadając na pytanie - może jakieś filmy Herzoga? "Aguirre, gniew boży", "Fitzcarraldo" czy "Stroszek" są dość mocno związane z podróżami czy wyprawami, a do tego dwa pierwsze dzieją się w "przygodowej" scenerii Amazonii. Oprócz tego "Dersu Uzała" Kurosawy - traktujący o wyprawie rosyjskich badaczy na Dalekim Wschodzie.
A przy tej okazji chciałem jeszcze wspomnieć o filmie "Martwa natura" chińskiego reżysera Jia Zhang-ke. Również nie jest to film podróżniczy, ale posługuje się podobną fakturą, stylem zdjęć itd., co takie programy podróżnicze, które oglądałem w telewizji jakoś koło 2005 roku, typu "Obieżyświat" czy coś takiego. Film jest raczej trudny i nie wszystkim się spodoba, ale warto zerknąć, to ciekawe przedstawienie Chin właśnie z tamtego czasu (dokładnie 2006 roku).