07-09-2018, 15:37
(07-09-2018, 00:34)Mierzwiak napisał(a): Taki projektor mógłbym mieć
A jeszcze nie masz?
Na marginesie. Znam dobrze sytuowanego jegomościa, któremu z sufitu wyjeżdża markowy projektor. Nie pomnę nazwy i ceny bo niezręcznie o tym pisać. Dlaczego? Kumpel najczęściej używa swojego cacka do codziennego oglądania telewizji SD/HD.
(07-09-2018, 10:15)misfit napisał(a): (...)
A czy jest nim Twoja Optoma czy projektory cyfrowe instalowane w kinach?
(...)
Kurde, nie mam potrzeby aby łapać się za słówka. Na forum często używamy skrótów myślowych / metafor / uogólnień itp. Oczywiście, że moje Optomy nie ukażą obrazu identycznego z dawnym kinowym, ale wartości 24Hz/48Hz są temu dość bliskie. Z pewnością bliższe niż w przypadku rzutników 72/96/120Hz itd.
Do dyskusji na temat cyferek podchodzę dość swobodnie. Przecież forum to trochę zabawa, a z żoną o 24 fps po prostu nie pogadam.
Zgodzę się z Tobą, iż gros osób zignoruje wartości wyrażone w liczbach, bo oglądając klasyczny film w np. 120Hz nie doświadczy efektu „opery mydlanej”. O mniejszym obciążeniu oka nie wspomnę!
Krótko podsumuję swój punkt widzenia:
1. Przyjmuje do wiadomości, że zgodnie ze stanowiskiem Optomy można spotkać na rynku projektory, które źródło 24fps Full HD wyświetlają w przedziale od 24Hz do 60 Hz. Jeśli dotrze do mnie inna (wiarygodna) informacja, to ją upublicznię.
2. Rozmyślnie zaopatrzyłem się w dwa rzutniki starszej generacji, które według specyfikacji zapewniają 24Hz. W ten sposób jakby zabezpieczyłem się przed ewentualną koniecznością kupna czegoś nowocześniejszego. Technika zmierza w kierunku zwiększania liczby herców. To mi nie odpowiada.
3. Podobnie jak Ty widzę różnicę pomiędzy obrazem oglądanym w 48Hz a 120Hz, choć chyba zwracamy uwagę na inne tegoż aspekty (?). Mój mózg przez minimum 40 lat uczył się klatkażu kinowego. Z tego powodu puszczanie jednego i tego samego kadru np. 5 razy po prostu mi przeszkadza. Mam z tym kłopot choćby u znajomych, którzy posiadają nowoczesny odbiornik Sony (dość często chadzam do nich na filmy).
4. W tej ciekawej dyskusji nie widzę elementów spornych. Każdy przedstawił swój punkt widzenia, a przy okazji i tak korzysta z prawa do oglądania czegokolwiek na czymkolwiek.
Ze swojej strony sprawę uważam za zamkniętą. Amen.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.