04-07-2018, 08:30
Dla mnie jest po prostu typ kina którego nie lubię, z podobnych powód niecierpię Vegi. Wynika to zapewne z tego, że w swoim życiu widziałem sporo filmów z ręki prawdziwych mistrzów kina od momentu jego powstania. Zamiast patrzeć na to jaki amerykański hit wchodzi wkrótce na ekrany, bardziej interesują mnie tytuły z europejskich festiwali czy też generalnie kino nieanglojęzyczne. Amerykańskie wysokobudżetowce oglądam raz na jakiś czas i zwykle jest to nieudany seans.
