Po 1 - green screen widoczny w każdym ujęciu z ludźmi - nieudolnie ponakładani na te lipne tła z ceglanymi murami w tle, litości... Od razu widać, że prawdziwych setów tu po prostu nie ma. Albo spójrz sobie na tę scenę spotkania w skalistym wąwozie, każda jedna postać wręcz krzyczy z ekranu "wkleili mnie w tło!"
Po 2 - te całe orki to animki na poziomie CGI, który nawet 10 lat temu nie robiłby wiekszego wrażenia, a co dopiero dziś.
Po 3 - wyczuwam epic flop.
Po 2 - te całe orki to animki na poziomie CGI, który nawet 10 lat temu nie robiłby wiekszego wrażenia, a co dopiero dziś.
Po 3 - wyczuwam epic flop.
