Za garść dolarów / Za kilka dolarów więcej / Dobry, zły i brzydki

[funditto]

Eh.. ten film to nr 1 na mojej liście filmów, o których wydaniu na Blu-ray 4K marzyłem i gdy się doczekałem to się okazuje, że nie ma HDRa, nie będzie polskich napisów ani lektora i trzeba by go ściągać ze Stanów..

[Juby]

U mnie podobnie. Piąte wydanie tego filmu i zapewne piąte "niesatysfakcjonujące" delikatnie rzecz ujmując.

[misfit]

Na dvdbeaver pokazały się screeny wydania UHD.

[HAL 9000]

Prezentuje się bardzo ładnie, zwłaszcza na tle poprzedniego koszmarka od Kino Lorber.
Ja mam ciepłe wydanie UK Remastered (MGM)

[Juby]

(23-12-2020, 08:09)Juby napisał(a):  U mnie podobnie. Piąte wydanie tego filmu i zapewne piąte "niesatysfakcjonujące" delikatnie rzecz ujmując.

Ależ się myliłem!

Do pięciu razy sztuka, jak to się mówi. W końcu film wygląda tak, jak tego oczekiwałem (poprawione kolory !!!) i jeszcze ma "wersję kinową" do wyboru. Gdzie mogę to kupić najtaniej?

[misfit]

Stąd -> https://www.wowhd.co.uk/the-good-the-bad-and-the-ugly/738329240400.
Chociaż teraz widzę, że nie dysponują już wystarczającą ilości sztuk, ale to się pewnie wkrótce zmieni.

[Juby]

Dzięks. Jest jeszcze amazon z premierą 27 kwietnia. Tą, czy inną drogą, już wiem co będzie pierwszym wydaniem 4K na mojej półce.

Recenzja nowego wydania: https://ultrahd.highdefdigest.com/91299/thegoodthebadandtheugly4kultrahdbluray.html

[misfit]

No z amazona (z wysyłką do PL) wyjdzie Ci jakieś 70-80zł drożej, ale ten plus, że dojdzie dużo szybciej, szczególnie przy opcji Priority.

Ale wiesz, że tam jest tylko kinówka ? Podejrzewam, że dołączona płyta BD może mieć też blokadę Region A.

[Mierzwiak]

Na amazonie trzeba dopłacić 2/3 ceny filmu za przesyłkę i import fees. Chore.

Zamawiam na deepdiscount, kod na -15% już nieaktywny ale na -10% kilka wciąż działa.

[Juby]

"Tam"? W sensie na amazonie? Czy w ogóle 4K w tym wydaniu zawiera jedynie wersję kinową?

W każdym razie, nie przeszkadza mi to w ogóle. Pierwszy raz GBU oglądałem w wersji 161-minutowej (rip pierwszego wydania DVD) i uważam ją za lepszą od 179-minutowej z 2003 roku. Nowe sceny teoretycznie są spoko, ale dużo nie wnoszą do tego i tak dość długiego filmu z typowym dla Leone tempem + mają dekoncentrujące post-synchrony znacznie starszych Clinta Eastwooda i Eli Wallacha. IMHO lepiej wypadną jako bonusy w sekcji delated scenes.