Zaczynając niniejszy temat miałem pewne obawy… Zastanawiałem się nad tym czy nie zostanie on pominięty, czy pojawią się posty.
Pierwszy zareagował Gieferg. Choć kolega zasugerował tylko przeniesienie wątku w inne miejsce (i słusznie), to pierwszy krok został zrobiony.
Skoro zerkają tu Filmożercy lubiący (tak jak ja) filmy widowiskowe - mamy sukces! Pomyślałem, że każdy wpis, choćby neutralny, będzie w pewnym sensie gestem poparcia / solidarności / zrozumienia. Osoby niepełnosprawne bardzo tego potrzebują. I nie chodzi mi tylko o trwający protest w sejmie...
Kto wie, być może ludzie „doświadczeni przez los” czytają nasze forum lub nawet są formalnymi Filmożercami (?). Natomiast z całą pewnością istnieją użytkownicy obcujący z niepełnosprawnymi, np. kolega Ethan czy moja skromna osoba.
Ethan, zgoda - również w mojej ocenie Ogrodnik przerysował postać młodego Beksińskiego. Natomiast sceny z audycji radiowych zagrał super.
Kirek ma rację – Ogrodnik w obrazie Pieprzycy wypadł dobrze. Od siebie dodam, że fantastycznie! Warto wpisać „Chce się żyć” na listę tytułów do obejrzenia.
Porażenie mózgu nurtuje mnie niezmiennie. Ludziom chorym, z którymi miałem kontakt podejmując określone zadania zawodowe, życie pisało różne karty. Z całą pewnością wszystko zależy od rozmiarów uszkodzenia narządu. Przykładowo, jeden z panów (kiedyś niemówiący i chodzący o kulach) kończy wkrótce pisanie pracy doktorskiej. Z kolei młoda dziewczyna wożona na wózku inwalidzkim do dziś, jakby nie doświadcza poprawy zdrowia. Wydaje z siebie nieartykułowane dźwięki. Przy tej okazji napiszę o swoim spostrzeżeniu. My naprawdę nie wiemy co „siedzi” w głowach takich ludzi! Wspomniane dziewczę podczas grupowego spotkania nie było w stanie pohamować szczerego śmiechu po zainicjowanym przeze mnie dowcipie sytuacyjnym (sądzę, iż wysublimowanym oraz dobrym). Podobne zachowania wychwyciłem w kontakcie z dziećmi autystycznymi. Osoby o lepszej kondycji psychicznej i tak zwani ludzie normalni dowcip ignorowali. Skala wrażliwości jest niesamowita!
Czuubakka, napisz kilka słów gdy obejrzysz film. W tym wątku ciekawe / ważne są choćby najskromniejsze uwagi.
P.S.
W maju mam sporo obowiązków. Jednak będę tu zaglądał, choćby w celu przeczytania ewentualnych postów.
EDIT:
Prawdopodobnie osoby zainteresowane namierzyły już wydanie BD. Jednak dla porządku wklejam link do niemieckiego sklepu. Skubańcy trzymają cenę. Z drugiej zaś strony film „Chce się żyć” otrzymał tam bardzo wysokie noty.
https://www.amazon.de/meinem-Kopf-ein-Universum-Blu-ray/dp/B00W3QR0U2/ref=sr_1_2?s=dvd&ie=UTF8&qid=1525794054&sr=1-2&keywords=In+meinem+Kopf+ein+Universum
Pierwszy zareagował Gieferg. Choć kolega zasugerował tylko przeniesienie wątku w inne miejsce (i słusznie), to pierwszy krok został zrobiony.
Skoro zerkają tu Filmożercy lubiący (tak jak ja) filmy widowiskowe - mamy sukces! Pomyślałem, że każdy wpis, choćby neutralny, będzie w pewnym sensie gestem poparcia / solidarności / zrozumienia. Osoby niepełnosprawne bardzo tego potrzebują. I nie chodzi mi tylko o trwający protest w sejmie...
Kto wie, być może ludzie „doświadczeni przez los” czytają nasze forum lub nawet są formalnymi Filmożercami (?). Natomiast z całą pewnością istnieją użytkownicy obcujący z niepełnosprawnymi, np. kolega Ethan czy moja skromna osoba.
Ethan, zgoda - również w mojej ocenie Ogrodnik przerysował postać młodego Beksińskiego. Natomiast sceny z audycji radiowych zagrał super.
Kirek ma rację – Ogrodnik w obrazie Pieprzycy wypadł dobrze. Od siebie dodam, że fantastycznie! Warto wpisać „Chce się żyć” na listę tytułów do obejrzenia.
Porażenie mózgu nurtuje mnie niezmiennie. Ludziom chorym, z którymi miałem kontakt podejmując określone zadania zawodowe, życie pisało różne karty. Z całą pewnością wszystko zależy od rozmiarów uszkodzenia narządu. Przykładowo, jeden z panów (kiedyś niemówiący i chodzący o kulach) kończy wkrótce pisanie pracy doktorskiej. Z kolei młoda dziewczyna wożona na wózku inwalidzkim do dziś, jakby nie doświadcza poprawy zdrowia. Wydaje z siebie nieartykułowane dźwięki. Przy tej okazji napiszę o swoim spostrzeżeniu. My naprawdę nie wiemy co „siedzi” w głowach takich ludzi! Wspomniane dziewczę podczas grupowego spotkania nie było w stanie pohamować szczerego śmiechu po zainicjowanym przeze mnie dowcipie sytuacyjnym (sądzę, iż wysublimowanym oraz dobrym). Podobne zachowania wychwyciłem w kontakcie z dziećmi autystycznymi. Osoby o lepszej kondycji psychicznej i tak zwani ludzie normalni dowcip ignorowali. Skala wrażliwości jest niesamowita!
Czuubakka, napisz kilka słów gdy obejrzysz film. W tym wątku ciekawe / ważne są choćby najskromniejsze uwagi.
P.S.
W maju mam sporo obowiązków. Jednak będę tu zaglądał, choćby w celu przeczytania ewentualnych postów.
EDIT:
Prawdopodobnie osoby zainteresowane namierzyły już wydanie BD. Jednak dla porządku wklejam link do niemieckiego sklepu. Skubańcy trzymają cenę. Z drugiej zaś strony film „Chce się żyć” otrzymał tam bardzo wysokie noty.
https://www.amazon.de/meinem-Kopf-ein-Universum-Blu-ray/dp/B00W3QR0U2/ref=sr_1_2?s=dvd&ie=UTF8&qid=1525794054&sr=1-2&keywords=In+meinem+Kopf+ein+Universum
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.