(29-05-2018, 07:02)czuubakka napisał(a):(28-05-2018, 22:00)Daras napisał(a): bądź uczciwyByłem, jak najbardziej. Bardziej się nie dało. Na tym koniec tematu.
Eeee, chyba żeśmy się nie zrozumieli. W ostatnim poście poruszyłem zbyt wiele spraw naraz, a chciałem zrobić to jak najkrócej. Zatem jeszcze raz (w kontekście Twojej wypowiedzi).
Nie zarzucam i nie zarzucałem Ci braku rzetelności w jakichkolwiek postach. Co zatem miałem na myśli? Ano żebyś na serio opisał swoje odczucia po obejrzeniu filmu „Chce się żyć”. Bo jeśli wyrazisz niezadowolenie, to gotów jestem zwrócić Ci kasę za nośnik. To taki żarcik, choć może niekoniecznie. W innym miejscu złożyłem podobną propozycję Misfitowi dyskutując o aspektach technicznych „Przypadku” (1981). Było zabawnie, gdyż zareagował Wolfman wyrażając ochotę na wejście w taki układ. No, jednak aż takim altruistą to nie jestem.
Jeśli coś źle wyjaśniłem to napisz na PW.
Na marginesie w kwestii Bolków itd. W czasach stanu wojennego pracowałem w zakładzie fotograficznym. Wraz z ekipą trochę ryzykowałem. Pamiętam jak mój szef pozyskał zdjęcie internowanego Lecha Wałęsy. Zrobił kopię i zlecił nam jej powielanie w celu kolportażu. Chyba przypuszczasz co za to groziło…
Myśmy szukali symboli, autorytetów. Każde zdanie wypowiedziane z ust odważnych ludzi zagrzewało nas stawiania oporu. Funkcjonowaliśmy w innych realiach.
Nie pytam kolegów o wiek. Ale czy ktoś na przykład dawał dyla z kościoła po mszy solidarnościowej chcąc wyprowadzić w pole SB? Bo ja tak. Miałem wówczas w aparacie czystą kliszę. Tę z ujęciami flagi orła w koronie przekazałem wcześniej dla zmyłki innej osobie. Oczywiście nie opisałem tu sceny z filmu...
Piosenka, którą pamiętam z tamtej uroczystości.
https://www.youtube.com/watch?v=Ch483oClUMA
EDIT:
Jest sporo tytułów korespondujących z tym wątkiem. Dziś zaproponuję coś „luźniejszego”, a zapewniam – obraz godny uwagi. „Wystarczy być” (1979).
Film obejrzałem w kinie podczas jego polskiej premiery. Potem w telewizji (ze trzy razy). Pal licho prestiżowe nagrody. Niezależnie od nich, to (obok obrazu polskiego reżysera) porządne kino. Jeśli ktoś przegapił – polecam.
Cytat:
(...)
Główny bohater – w oryginale noszący imię Chance (Szansa), w polskim przekładzie zaś Los (za książką: „na imię otrzyma Los, gdyż los sprawił, że przyszedł na świat”) – to upośledzony umysłowo („Jego matka, chociaż była bardzo ładną kobietą, umysł miała – podobnie jak i on – niesprawny”) mężczyzna w średnim wieku, który całe życie spędził w izolacji.
(...)
http://film.org.pl/a/artykul/wystarczy-byc-140635/
P.S.
https://www.youtube.com/watch?v=W6-Dx19MZzY
Oczywiście ogrodnik „dzierżył” w dłoni pilota TV.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.