07-05-2018, 10:59
The Wolf of Wall Street [Blu-ray, napisy] - kolejne odświeżanie filmów których dawno nie oglądałem. Drugi seans wypadł lepiej niż poprzedni, oglądało się bardo dobrze, 3 godzinki przeleciały bardzo szybko. Atuty to Margot, akcja na statku-miazga, no i sceny w biurze rewelacja. Minusy to Jonah. Nie przepadam za tym aktorem.
Sicario [Blu-ray, napisy] - Drugi seans tego filmu. Mniej udany niż poprzedni, niestety. Strasznie wkurzająca rola Emily Blunt, ta jej mina, jakiś dramat. Muzyka na duży +, z fabułą już troszkę gorzej, ale ujdzie. Genialna rola Del Toro. Pogorzelisko, Labirynt, i Sicario ląduje na miejscu nr.3 filmów Pana Denisa.
Collateral [Blu-ray] - Mój trzeci seans tego filmu. Najbardziej udany. Bardziej mi się ten film podoba od The Heat. Najpiękniejszy moment w filmie, piosenka Audioslave " Shadow of the sun" (Chris Cornell i jego głos, RIP), przechodzący kojot przez jezdnie, ich wzrok wbity w zwierza, i La nocą. Miód.
Mission Impossible [Blu-ray, napisy] - Kolejna powtórka po latach. Oglądało się bardzo fajnie. Film ma już swoje lata, ale zabawa przednia.
Mission Impossible II [Blu-ray, napisy] - Jedynie co mi się podobało to początek filmu, może z 30 min, reszta to już obejrzana na siłę. Nuda, nuda, i jeszcze raz nuda.
Sicario [Blu-ray, napisy] - Drugi seans tego filmu. Mniej udany niż poprzedni, niestety. Strasznie wkurzająca rola Emily Blunt, ta jej mina, jakiś dramat. Muzyka na duży +, z fabułą już troszkę gorzej, ale ujdzie. Genialna rola Del Toro. Pogorzelisko, Labirynt, i Sicario ląduje na miejscu nr.3 filmów Pana Denisa.
Collateral [Blu-ray] - Mój trzeci seans tego filmu. Najbardziej udany. Bardziej mi się ten film podoba od The Heat. Najpiękniejszy moment w filmie, piosenka Audioslave " Shadow of the sun" (Chris Cornell i jego głos, RIP), przechodzący kojot przez jezdnie, ich wzrok wbity w zwierza, i La nocą. Miód.
Mission Impossible [Blu-ray, napisy] - Kolejna powtórka po latach. Oglądało się bardzo fajnie. Film ma już swoje lata, ale zabawa przednia.
Mission Impossible II [Blu-ray, napisy] - Jedynie co mi się podobało to początek filmu, może z 30 min, reszta to już obejrzana na siłę. Nuda, nuda, i jeszcze raz nuda.