Twoja argumentacja nie przekonała mnie w najmniejszym stopniu. Na forum mamy od cholery postów OT z próbami oddziaływania na emocje innych osób, ale te w koszu nie wylądowały.
Przeżyłem czasy stanu wojennego, stąd awersja do cenzury. W mojej ocenie – ale powtórzę – w mojej, administracja działa wybiórczo i „losowo”. Niekiedy zauważam brak jakiejkolwiek konsekwencji (czytaj: ludzie mogą pisać inwektywy z powodów różnic dotyczących np. wielkości ekranu, natomiast kwestie nawiązujące do do polityki oraz filmu są kasowane).
Oczywiście szanuję stanowisko większości. Niemniej reakcje administracji są nadal dyskusyjne. Brak doświadczenia w pracy z ludźmi? To uszczypliwość, za którą biorę odpowiedzialność.
Przypomnę – nie podobna aby jedna osoba zniechęciła mnie do aktywności na forum. Jednak gro ludzi (np. administracja) – owszem. Nic na siłę.
Przeżyłem czasy stanu wojennego, stąd awersja do cenzury. W mojej ocenie – ale powtórzę – w mojej, administracja działa wybiórczo i „losowo”. Niekiedy zauważam brak jakiejkolwiek konsekwencji (czytaj: ludzie mogą pisać inwektywy z powodów różnic dotyczących np. wielkości ekranu, natomiast kwestie nawiązujące do do polityki oraz filmu są kasowane).
Oczywiście szanuję stanowisko większości. Niemniej reakcje administracji są nadal dyskusyjne. Brak doświadczenia w pracy z ludźmi? To uszczypliwość, za którą biorę odpowiedzialność.
Przypomnę – nie podobna aby jedna osoba zniechęciła mnie do aktywności na forum. Jednak gro ludzi (np. administracja) – owszem. Nic na siłę.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.