(26-06-2020, 10:25)Gieferg napisał(a): Wracając do starych filmów wracam do klimatu tamtych czasów. Wtedy oglądałem z lektorem, więc tylko z nim mam taki klimat jaki miałem wtedy. Praktycznie wszystkie te filmy obejrzałem w międzyczasie z napisami i to nie było to samo. To jest główna przyczyna.Pod tymi słowami w swoim przypadku mógłbym podrzucić jedynie serial Latający Cyrk Monty Pythona oraz ich filmy. Tam zarówno tekst jak i lektor (nie wiem czy są różni ale wiem, że jeden wymiata) jest mistrzostwem. Przyznaję, że to chyba jedyny taki przypadek gdy raczej wolę lektora PL. Precedens.
(26-06-2020, 10:34)Juby napisał(a): Koreańskie Parasite też oglądałeś w oryginale? Francuskie filmy też w oryginale? Albo hiszpańskie? Czy jednak musisz wybrać jakąś formę tłumaczenia?Oglądam je z napisami. Oczywiście, że muszę bo tych języków w ogóle nie znam. Akurat w kinach są odgórne napisy PL więc jak dla mnie w sam raz
(26-06-2020, 10:34)Juby napisał(a): I wybierasz tę, która przysłania ci część ekranu i odwraca twój wzrok na ułamek sekundy?Jedynie go nieznacznie obniżam. Wyprzedzając następne pytanie: kału i moczu tez nie wstrzymuję do końca seansu a idę skręcić chałkę czy strzelić żółcią o porcelanę jeżeli mnie mocno przyciśnie Ten, jakże istotny, ułamek sekundy (czy minuty) jeżeli będę chciał to nadrobię oglądając wybrane sceny dowolną ilość razy więc nie widzę problemu. A że nie mam ani hiszpańskich, koreańskich, francuskich filmów w zbiorze to i problemu nie ma.
Moje aukcje na OLX