25-09-2023, 20:59
Przede wszystkim, nie chciałem w mojej wypowiedzi stawiać jakichś konkretnych tez dotyczących konkretnie Forda czy Fassbendera (chociaż to, co mówił Hal na ich temat, wydaje mi się sensowne), chciałem tylko zauważyć, że miarę poziomu aktorstwa w danym filmie, serialu czy grupie tychże powinno stanowić to, co faktycznie zaprezentowano na ekranie, a nie rozpatrywane w oderwaniu od tego umiejętności aktorskie członków obsady.
Po drugie, postarałem się jednak moją tezę sformułować tak, żeby była prawdziwa, tzn. powiedziałem o momencie, w którym ograniczenia takiego czy innego aktora wychodzą na wierzch, a niekoniecznie o momencie, kiedy jest obsadzony poza swoim typem. Faktycznie, może się zdarzyć, że taki obsadowy eksperyment uda się, mimo wszystko.
Po drugie, postarałem się jednak moją tezę sformułować tak, żeby była prawdziwa, tzn. powiedziałem o momencie, w którym ograniczenia takiego czy innego aktora wychodzą na wierzch, a niekoniecznie o momencie, kiedy jest obsadzony poza swoim typem. Faktycznie, może się zdarzyć, że taki obsadowy eksperyment uda się, mimo wszystko.