25-06-2020, 11:44
Braveheart po nie wiem którym już sensie w życiu: rozmach, scenografia, muzyka,aktorstwo nie z tego świata... Nie wiem jak Mel tego dokonał za 70 melonów ale patrząc z perspektywy dzisiejszych standardów przecieram oczy ze zdumienia. Film trzyma taki poziom którego nie pokpił by nie jeden współczesny laureat Oscara. Pamiętajmy że to były czasy bez cyfrowej obróbki, każdy strój, rekwizyt, koń, statysta jest prawidzy i to czuć w każdym ujęciu. Takie ledwo widoczne niuanse jak stado owiec pędzące w tle zwykłego dialogu czy prawdziwe strzały lecące w powietrzu. Nie wiem naprawdę nie mam pojęcia jak oni mogli okiełznać całą tę batalię, montaż na sklejkę taśma klejąca aby ten film tak szokował i trzymał się aż do dziś. Wow nie mam skali oceny, ale dziś obejrzałem ten film na nowo dzięki cudownej rzeczy jaką jest domowy projektor. 15/10