(05-05-2023, 13:47)Juby napisał(a): Może i tak, tyle że Mendes zrobił historię survivalową i techniczną popisówę, jakiej w tym gatunku jeszcze nie było, przez co wydaje się świeża i interesująca. Na zachodzie bez zmian tymczasem jest po prostu filmem wojennym o tym, że... wojna jest zła i ludzie umierają bez sensu. Jakież to odkrywcze... Wiem, że to adaptacja książki sprzed wieku, więc nie mogło być inaczej, ale koniec końców sprawiło to, że nie byłem mocno zaangażowany w wydarzenia. Moją opinię o hicie Netflixa masz zresztą w wątku z opiniami z platform streamingowych.
No spoko szanuję twoją opinie, bo pod względem technicznym i odkrywczym to perełka kina, jednak przypisałeś 1917 miano najlepszego filmu wojennego od czasu Szeregowca, ale niestety brak tak spektakularnej przemocy jak u Spielbierga sprawia że do tego zaszczytu niestety mu trochę brakuje.