Różnicę było widać i w 2008-ym, ale niektórzy nie widzą jej nawet dzisiaj i dalej oglądają DVDripy po 700 MB
No ale ludziom, których satysfakcjonuje oglądanie filmów na tablecie na śmieciowych stronkach, których nazw nie będę nawet wymieniał, Blu-ray nie jest i nigdy nie będzie potrzebny do szczęścia.
No ale ludziom, których satysfakcjonuje oglądanie filmów na tablecie na śmieciowych stronkach, których nazw nie będę nawet wymieniał, Blu-ray nie jest i nigdy nie będzie potrzebny do szczęścia.