09-12-2019, 20:16
Wszystkie osiem wypuszczają 20 grudnia? Btw widzę, że pozbyłeś się swojego przyjaciela, miałem takie wrażenie, że to czuczubaka wrócił.
The Witcher / Wiedźmin
|
09-12-2019, 20:16
Wszystkie osiem wypuszczają 20 grudnia? Btw widzę, że pozbyłeś się swojego przyjaciela, miałem takie wrażenie, że to czuczubaka wrócił.
09-12-2019, 21:16
Wszystkie odcinki powinny być dostępne równocześnie. Jak to na Netflixie.
09-12-2019, 22:47
Byleby tylko to był coś lepszego niż Gra o Tron, która z sezonu na sezon stawała się swoją karykaturą.
Ostatnia licząca się dla mnie tegoroczna premiera i przy okazji ta najważniejsza. Jeszcze osiem dni.
14-12-2019, 16:19
Aha, nagle Gra o tron stala się tym serialem, który jest zly Ludzie, wizualnie nic lepszego w tv nie było, także dla mnie każde porównanie do Got to plus Wysłane z mojego H8216 przy użyciu Tapatalka
Right arm has been severed above the elbow with massive tissue loss in the upper musculature.
14-12-2019, 23:33
NIC lepszego wizualnie od GoT w TV nie było? Dobre.
LG OLED 65" B8
Panasonic DP-UB820 Sony HT-ZF9 Apple TV 4K Cytat: nagle Gra o tron stala się tym serialem, który jest zlyCałościowo niby nie, ale po czwartym sezonie już nic tylko zjazd w dół do samego końca. Serial z kategorii tych, po które nie wyobrażam sobie sięgać po raz drugi. Wiedźmin ma za to u mnie powtórkowe seanse jak w banku, no ale to w końcu wiedźmin
Krótko (no może niezupełnie) i na temat po obejrzeniu całego sezonu: wady: - fatalna chronologia... trochę gubiłem się w czasie trwania akcji serialu. Niektóre odcinki bez żadnego ostrzeżenia cofały się w czasie by równie nagle akcja znowu wracała do czasu teraźniejszego. Odniosłem wrażenie, że nie było żadnego klucza, schematu. W pewnym momencie twórcy chcieli cofnąć się by uzupełnić/dopowiedzieć linię fabularną zatem "pstryk"!.... i po prostu to zrobili, - geografia świata Wiedźmina... zupełnie się w tym gubiłem. Sporo barwnych lokacji, malowniczych pejzaży... czasami zmieniały się jeden po drugim... podobnież pory roku oraz ukształtowanie terenu. Owszem niektóre lokacje były łatwe do skojarzenia ale tylko i wyłącznie dlatego, że się powtarzały. Jakoś oglądając Grę o Tron nie miałem z tym niemal żadnych problemów. Wszystko wydawało się dobrze geograficznie poukładane oraz w odpowiedniej kolejności zaprezentowane na ekranie. A tutaj wszystko wpie...one do jednego wora już na dzień dobry i do samego końca wcale nie jest lepiej, - upływ czasu... w tym też się gubiłem. Postacie na ekranie długo wędrują by w kolejnym odcinku dosłownie pojawiać się w różnych miejscach na świecie w krótkim odstępie czasu. W jednej chwili dwie różne postacie są w dwóch różnych częściach świata by w następnej pojawić się obok siebie w tej samej salce, - za często i za dużo niezrozumiałych nazw... widz jest tym dosłownie bombardowany niemalże w każdym zdaniu. Szczególnie na początku serialu jest to mocno denerwujące. Czytałem sagę, grałem w trylogię i tylko to mnie ratowało przed totalnym mętlikiem. Domyślam się, że widzowie którzy nie mieli styczności z oryginałem mogą się poczuć mocno zagubieni co z kolei rzutuje negatywnie na odbiór serialu jako całości, - nie jestem rasistą ale wydało mi się, że jest zastraszająco dużo czarnoskórych aktorów obsadzonych w dziwnych rolach - driady z Brokilonu, wielki gruby rycerz (who the f.. was that?!), czarodziejki... afroamerykański elf?!?!?! LOL A tak na marginesie... czy elfy nie powinny smuklejsze i nieco piękniejsze? Taki to świat, że jedynie spiczaste uszy wyróżniały je z tłumu. Wracając do zróżnicowania etnicznego... może chodzi o poprawność polityczną? Przypodobanie się większej ilości audytorium Netflixa? A może pokazanie zróżnicowanie etnicznego świata Wiedźmina? A może istniał jakiś schemat podziału regionalnego/geograficznego którego nie wyłapałem? Moim zdaniem przez tą maskaradę odmienności serial został całkowicie wyprany z największego atutu którym tryskały książki i bezbłędnie zostało wykorzystane przed CDP w grach video = słowiański klimat, - z całym szacunkiem dla aktorki grającej postać Yennefer ale... jeżeli chodzi o urodę to wyobrażałem sobie ją bardziej jako Evę Green a nie uchodźcę z Syrii z ustami wypełnionymi botoksem. Zupełnie mi nie leży ta postać. Ani to sexy, ani ponętne, ot kobieta-ryba w wyrazistym makijażu, ładnych oczach i fajnych kieckach. Ponadto wkurwiała mnie bo sprawiała wrażenie osoby która sama nie wie czego chce, - poza nielicznymi wyjątkami cała reszta postaci zlewała mi się w jedną bezkształtną masę filmowych taboretów. Zupełnie nie ma kogo nienawidzić (jak Cersei) czy podziwiać (jak Tyriona). Poszczególne cechy charakteru, specyficzna uroda czy charakterystyczne dla danej postaci zachowanie określało każdego w Grze o Tron.. a tutaj jakieś zbiorowe copy paste. Czasami ubrania mówiły więcej o postaci niż sama postać. Wydaje mi się, że nawalił casting bo i gra aktorów pozostawiała cholernie wiele do życzenia. Ot ktoś zginął... nawet nie wiem kto to... o ktoś nowy się pojawił... coś tam powiedział... whatever... generalnie dominowała całkowita obojętność wobec większości postaci, - przemoc... checked, przekleństwa... checked, sex.... sex? sex !!! orgie !!! dymanie !!! pieprzenie się po kątach, grzmocenie na sianie itd. itp. Sapek to sobie pofolgował, podobnież CDP a Netflix zrobił z Geralta niemalże eunucha. Rezultat: o jedno ostrzeżenie za dużo na ekranie na początku każdego odcinka - lepsza rozdzielczość to miecz obusieczny - wszystko wygląda wyraziście, głębia kolorów powala ALE błędów nie wybacza. Uważny widz zobaczy więcej tego czego zobaczyć nie powinien. Ja dostrzegłem, że... ... niektóre pomieszczenia to wręcz studio teatr, przesadnie zorganizowany chaos powoduje, że plan filmowy nie przekonuje i cała scena traci na realizmie. Rzucają się w oczy różnice w lokacjach kręconych zimą (śnieg prawdziwy, aktorom buch para ust) a lokacjach udających zimę (plan spryskany białą farbą, aktorzy udają, że im zimno ale z ich ust nie bucha para). W niektórych pomieszczeniach palą się świece stojące na parapecie nawet przy pełnym blasku dnia... itp. itd. Zapewne inni wyłapią znacznie więcej. Cóż, niech żyje 4K - muzyka... to była jakaś? Nie zapada w ucho, nie szkodzi i nie pomaga. Zupełnie nijaka, - krasnoludy i irlandzki akcent? wydaje mi się, że słyszałem gdzieś też mocny niemiecki akcent? To miało podkreślić różnice rasowe czy tez regionalne? Jeżeli tak to sorry ale nie tędy droga. zalety: - na początku jakoś nie widziałem Cavilla w roli Wiedźmina (zapewne za sprawą roli Supermana) ale muszę przyznać, że pasuje. Mnie przekonał. Podobno gość walczył o tę rolę gdy tylko dowiedział się o powstawaniu serialu i rzekomo jest fanem twórczości Sapkowskiego, może dlatego bardziej się zaangażował w swoją rolę, - efekty specjalne i wizualne...potwory, wybuchy, czary itp.... Platige Image jak zawsze spisało się na medal. Można czepiać się szczegółów ale generalnie popisali się. Odniosłem wrażenie, że wręcz wykorzystali twórczość Sapka by zareklamować się szersze publiczności na całym świecie... co nie do końca wyszło fabule na dobre bo czasami ginęła przyćmiona efektami, no ale przynajmniej można nacieszyć oczy, - piosenki Jaskra... czy to tylko ja odebrałem to tak, że brak zrozumienia piosenek przez widownię wynikał z tego iż są zbyt nowoczesne? Anyway... świetny zabieg, - poetycka brutalność... czasami epatowanie przemocą było nadużywane - jakby twórcy serialu ścigali się o prym w pokazywaniu przemocy z twórcami Gry o Tron. Zdecydowanie serialowemu Wiedźminowi z tym do twarzy, - sceny walki mieczami to chyba największy atut tego serialu. Postarali się. Rzeż w Blaviken jest pięknym tańcem śmierci, - spora wierność książkom Sapkowskiego. To się chwali bo autor łatwy nie jest, - postać Maćka Musiała długo nie pożyła i prawie nic nie powiedziała... moja żona nagrodziła jego śmierć spontanicznymi wiwatami i oklaskami. Odebrałem to jako definitywny plus Może kogoś z Klanu poćwiartują w drugim sezonie?
Moje aukcje na OLX
Po trzech odcinkach: jest dobrze, nawet jesli chwilami nieco zbyt kameralnie jak na mój gust. Owszem Gra o Tron prezentowała się znacznie lepiej, ale nie jest pod tym względem tak źle jak się spodziewałem, a bitwa wypadła całkiem dobrze - gorzej sceny na zamku po bitwie. Najlepszy jak dotąd odcinek nr 3 połączenie sceny walki ze strzygą i przemiany Yen bardzo udane. Wątek Ciri na razie trochę słabuje, ale już dopisany przez scenarzystów wątek Yen daje radę (i biję się w pierś - Chalotra już zdołała mnie do siebie przekonać). Cavill jako Geralt gada jak Batman, idealny nie jest, ale po trzech odcinkach przywykłem, będzie dobrze. Jaskier spoko, za to Triss... nie wiem kto i dlaczego uznał, że to dobry wybór. Na zdjęciach jakoś się prezentowała, ale nie moge jej przeboleć. Ma coś z twarzą, co sprawia, że w wiekszości ujęć wygląda na conajmniej 40 lat. Zamieszanie z chronologią na początku wydawało się bezsensowne, ale po trzech odcinkach widać, że jest za tym jakiś zamysł i zobaczymy jak to się poukłada do końca. Najchętniej oglądałbym całość do rana, ale żona nie daje rady więc ciąg dalszy jutro. PS. W trzecim odcinku zamki w Niedzicy i Czorsztynie pokazali Cytat:- fatalna chronologia... trochę gubiłem się w czasie trwania akcji serialu. Niektóre odcinki bez żadnego ostrzeżenia cofały się w czasie by równie nagle akcja znowu wracała do czasu teraźniejszego. Jak na razie (tzn do trzeciego odcinka) zasada jest prosta - Wątek Yen dzieje się najwcześniej, następnie wątek Geralta, a wątek Ciri to wydarzenia najpóźniejsze. Trochę jak w Dunkierce Nolana. Może później jest inaczej, ale póki co nie miałem żadnych problemów z połapaniem się (choć zaznaczam, że książki znam bardzo dobrze i może to dlatego). Cytat:Odniosłem wrażenie, że nie było żadnego klucza, schematu. W pewnym momencie twórcy chcieli cofnąć się by uzupełnić/dopowiedzieć linię fabularną zatem "pstryk"!.... i po prostu to zrobili,Sapkowski w książkach robił dokładnie to samo.
21-12-2019, 07:20
Dziadostwo i profanacja na poziomie TROS. Swoją recenzję napisałem na stronie głównej i nie chce mi się tego powtarzać. Nie wiem jak ktoś mieniący się fanem twórczości może to oglądać. Rzygam tym kiczem.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |