Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Interstellar (2014)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Jeden z bardziej wyczekiwanych filmów Nolana. Czy było warto czekać i emocjonować się zwiastunami?
Moim zdaniem tak, ale mam jeden zarzut - wiele z tego co pokazuje Nolan widziałem już w innych filmach jak "2001", "Kontakt" czy "Częstotliwość".
Nie jest to zarzut, bo forma, pomysł i wykonanie są naprawdę świetne, a trzy godziny seansu mijają szybko. Tym niemniej to wszystko już gdzieś było.
Intelektualnie "Interstellar" jest wyzwaniem dla pierwszego z tytułów, niestety tylko do pewnego momentu. Naukowo daje radę lepiej wizualizując współczesne odkrycia fizyki w sposób spektakularnie realistyczny. Efekty rewelacyjne, tak naturalne, że aż niewidoczne. Aktorzy też grają na wysokim poziomie. Film roku? Ciężko ocenić po jednym seansie. Jednak nawet mniej oryginalny Nolan, to dużo więcej niż oferuje konkurencja.
Film oglądałem na wielkim ekranie IMAX i polecam to doświadczenie, naprawdę można znaleźć się w środku filmu.
Oczywiście będzie to obowiązkowy zakup na bluray Smile
Film w całości nakręcony kamerami IMAX?
Do 2010 roku uważałem się za fana Nolana. Po Incepcji mi przeszło, a po TDKR na kolejne jego filmy nie miałem już ochoty. Potem przyszły zwiastuny i stwierdziłem, że nie ma w nich absolutnie nic, co by przykuło moją uwagę, nawet nie wiem czy którykolwiek zdołałem obejrzeć w całości, postanowiłem więc dać sobie spokój z kinem i obejrzeć, gdzieś, kiedyś, przy okazji. Potem przyszła premiera, poczytałem opinie na KMFie i...

Nie wiem czy jest sens na to poświęcać trzy godziny życia, o pieniądzach nie wspominając, szczególnie że już wszystko wiem i wydaje mi się to niezmiernie głupie, a ponoć nawet od strony wizualnej film nie ma wiele do zaoferowania i cierpi na dokładnie te same problemy co dwa poprzednie "dzieła" Krzysia N.
Ja byłem na filmie już jakieś 4 dni temu w Imaxie. Pomimo seansu na wypasie... 5,5/10. Scenariusz jest... no głupi i nafaszerowany kliszami. O przewidywalności już nawet nie mówię... pierwsze pojawienie się anomalii i wiesz jaki jest finał (a chyba to miało zaskoczyć). Filmowi brakuje własnej tożsamości wizualnej i kuleje narracyjnie. 3h... z 30-40min można wycinać.

Jednakże film ma kilka fajnych scen i zabiegów. Dobrze wygląda (no za 165mln powinien) i muzyka faktycznie robi dobrą robotę. Projekty planet są w porządku... i tyle. To trochę jakby Nolan chciał powiedzieć "Patrzcie też potrafię zrobić coś ala. Odyseja" ... ale nie potrafił. Nie ma Tragedii, da się oglądać, można nawet momentami czerpać z tego przyjemność.... ale widz lubiący myśleć o obejrzanym filmie, nie wyjdzie zbyt zadowolony.
Myślałem nawet o imaxi'e ale czytając wątek na kmf'ie to już na pewno sobie odpuszcze. Jak dla mnie Nolan od paru ładnych lat się skończył i tylko jak dotąd się w tym utwierdzam. Jak będzie okazja to obejrzę w domu albo u kogoś ale nie oczekuje po tym filmie niczego.
Mnie się Interstellar podobał, więcej powiem: wg mnie dawno nie było w kinach tak porządnego sci-fi. Film można uznać za jeden duży ukłon w stronę "Odysei kosmicznej", ale to zdecydowanie nie jest wada.

Na tle ostatnich kosmicznych kaszanek (Grawitacja, W ciemność Star Trek) Interstellar może uchodzić za wybitny.
3 godziny mijają prawie niezauważenie, muzyka to Zimmer ale jakby jednak nie Zimmer Smile a w przestrzeni kosmicznej nie ma dźwięku.

Film podobał mi się na tyle, że nie tylko kupię go, jak już się ukaże fizycznie, ale rozważam ponowną wycieczkę do kina.

A przy okazji: ktoś wie, dlaczego film nie dorobił się polskiego tytułu?
(12-11-2014, 09:38)ashka napisał(a): [ -> ]Na tle ostatnich kosmicznych kaszanek (Grawitacja, ...)

Nie przesadzasz? Tongue
Oj nie. x_X

Jednym pasuje Grawitacja, innym Interstellar. Smile
GRAWITACJA i INTERSTELLAR wart
Nolan skończył się na Memento!!!! Big Grin
Stron: 1 2 3 4 5