The Last of Us [2023 - ]

[Alucard]

Zważywszy, że nie powstał taki temat (oraz serial okazał się sukcesem i jeszcze potrwa przynamniej dwa sezony), to postanowiłem założyć ten wątek.
Muszę przyznać, że fabuła wbija w fotel i chociaż nie było w odcinkach (tych późniejszych) tylu zarażonych, ilu bym chciał to relacje między postaciami, smaczki i odniesienia do gier trochę to wynagrodziły. Belle Ramsey i Pedro Pascal genialni. Czysty telent.

Mam nadzieję, że drugi sezon nie rozmieni TLoU na drobne, bo mam takie uczucie jakby chcieli rozwlec historię jak najbardziej się da (2 sezon ma obejmować 2/3 sezony !!!). Inna sprawa jak to zrobią i czy zapowiedzą nową gierkę...

[Danus]

Juz pierwszy sezon rozmienil gre na drobne. Tak wielkiego braku szacunku do materialu zrodlowego jaki pokazali tworcy tego gowna dawno nie widzialem. Gre kocham, serialu nienawidzę.

[slepy51]

Mam dokładnie tak samo. Powiem więcej, kompletnie nie rozumiem, jak komuś kto przeszedł grę i ją zrozumiał może podobać się ten serial. Niepojęte.

[Mierzwiak]

(08-06-2024, 12:42)slepy51 napisał(a):  kompletnie nie rozumiem, jak komuś kto przeszedł grę i ją zrozumiał może podobać się ten serial.

Z tego powodu:



Gra to w zasadzie gotowe dzieło filmowe, ale jego adaptacja nie powinna polegać na ślepym odtwarzaniu przerywników filmowych (patrz: katastrofalny ostatni odcinek), bo bez gameplayu to już nie to samo, a serial, przynajmniej dla mnie, nie był przez to w zasadzie w ogóle angażujący, nawet jeśli nie odmówię mu bardzo dobrego aktorstwa czy ogółem OK realizacji.

[pred895]

Odpadłem chyba na 6 odcinku w supermarkecie z wątkiem miłosnym godnym naszych czasów... Zdecydowanie przereklamowany do granic możliwości serial, który gdyby nie popularność gry spaliłby się już po pierwszym sezonie. Aha rozwaliła mnie też finałowa scena jednego z odcinków w której ewidentnie widać, że Joel leży obok atrapy konia z plastiku...

[pearlzfan]

Ja odpadłem po czwartym. Niby production value wysokie, niby klimat jest, ale wiało taką nudą, że nie dałem rady. Bez gameplayu cała ta historia traci moc (imho oczywiście).

[Gieferg]

Ja w zasadzie odpadłem zanim w ogóle zacząłem oglądać - za sprawą Belli
(w gry nie grałem).

[Mierzwiak]

Innymi słowy swoim zwyczajem wnosisz do tematu okrągłe zero, byle tylko zaznaczyć swoją obecność. Dzięki!

[kulcikriu]

Ja z kolei nie grałem w grę w ogóle, a serial ok, ale bez żadnych rewelacji. Też uważam, że gdyby nie była to ekranizacji tak popularnej gry, to serial by przepadł, choć aktorsko ciągnie w górę całość.

[Gieferg]

Cytat:Innymi słowy swoim zwyczajem wnosisz do tematu okrągłe zero, byle tylko zaznaczyć swoją obecność. Dzięki!

Owszem wnoszę.
Opinię o aktorce, która tak mi działała na nerwy w GOT, że nie mogę na nią patrzeć, a już szczególnie w roli głównej.