"Star Trek (1966-69)", "Star Trek - The Animated Series" (1973-74)

[Frigg]

Co do przeliczania daty gwiezdnej polecam tą stronę http://www.hillschmidt.de/gbr/sternenzeit.htm

Pozwolę sobie nie zgodzić się z twierdzeniem, jakoby Treki można oglądać od serii której się chce. Mniej więcej jakby oglądać SW raz od środka, czy to od najnowszego odcinka, po czym wrócić do początku.

Olbrzymia baza wiedzy wraz z chronologią wydarzeń w świecie Star Trek dostępna jest na polskiej stronie fanów Treka tj. http://www.startrek.pl

A złożoność tego świata powoduje, iż początkująca i zainteresowana nim osoba może mieć mętlik co było najpierw w tym kanonie. Zachęcam do lektury na w/w stronie, a wiele się wam wyjaśni.

[Bender]

Nie zgadzaj się, wolna wola Moim zdaniem śmiało można oglądać je całkowicie oddzielnie. Jak powiedziałem, są pewne zakładki, crossovery etc, ale nie umrzesz jak oglądając Voyagera nie będziesz wiedział kim jest Barclay. Zrekompensuje to efekt poznania origins postaci w TNG. Całe serie mają na tyle mocne własne DNA, że można śmiało oglądać nie w kolejności.

[Uatu_TheWatcher]

Jak widać, a zaraz dojdę do tego wyjaśnienia, chronologia świata "Star Trek" nie jest kompletna, tzn. nie jest oparta o wszystkie filmy i seriale, w tym aktualnie emitowane produkcje. I tak mojej wiedzy odnośnie tej sagi nic to nie mówi, na stronie internetowej http://www.startrek.pl/chrono.php znalazłem informację, z której w kontekście historii "Star Treka", wynika, że ,,chronologia powstała w oparciu o seriale TOS, TNG, DS9 i Voy oraz filmy fabularne. W obecnej postaci chronologia 'urywa' się wraz z końcem szóstego sezonu DS9 i czwartego sezonu Voyagera. Nie obejmuje również żadnych wydarzeń z serialu Star Trek: Enterprise". Na wszystkie daty gwiezdne wszechświata "Star Treka"! Po krótkim przeanalizowaniu całej linii czasu w chronologii Sagi, znając moją wiedzę o tym Uniwersum, a jest ona skąpa i oparta głównie o informacje z mediów i pokraczną, słabą kolorystycznie i kiepską w kwestii ruchu postaci, animację z lat 1973-74, stwierdzam, że... nic nie wiem, mam mętlik w głowie i raczej zacznę moją prawdziwą przygodę ze "Star Trekiem" od "Star Trek: Seria Oryginalna (1966-69)".

[Bender]

Robisz problem gdzie go nie ma. Zacznij od Star Trek OS, następnie Next Generation, DS9, Voyager i w końcu Enterprise. Nie ma znaczenia, kiedy zobaczysz Discovery bo to jest reboot.

[Wolfman]

Dowcip w tym wszystkim jest taki, że gdy w końcu obejrzy pierwszą serię do końca i przebrnie przez to wszystko i zacznie kolejne to i tak zapomina się o czym dokładnie były poprzednie. No chyba, że siedzisz i oglądasz po 10 odcinków dziennie lub więcej

[Bender]

Oczywiście. W ten sposób obejrzałem wszystkie ponad 700 odcinków już po 3-4 razy mając cały czas ten sam fun.

[Wolfman]

Tym bardziej nie rozumiem problemu przedmówcy. Co innego gdyby to były serie po ok 10 odcinków czyli razem około 70, a nie 700