|
Oglądamy filmy z kolekcji...
|
(26-03-2019, 16:10)Gieferg napisał(a): Z wszystkich ukończonych filmów Bruce'a oglądalne (co nie znaczy, że dobre) jest tylko Enter The Dragon. Tylko Kozioł tvn potem Łukomski polsat  Knapik mi osobiście pasuje do s-f B klasy
 
Filmozercy.comTo jest reklama Liczba postów: Spora Reputacja: Najwyższa
Nikt nie pasuje lepiej do Terminatora i Predatora (a już zwłaszcza P2) niż Knapik  Kozioł na piratach Predatora czyta dupiate, pełne bzdur tłumaczenia (piracki Knapik też). Z Łukomskim nie oglądałem. ------ Miałem ochotę obejrzeć coś nowego, a w MM wpadł mi w ręce "Pomiędzy nami góry" za 24 zeta więc wziąłem (bo lubię góry), no i same góry są fajne, ale reszta - czyli fabuła już mocno taka sobie. Idą, idą, idą, zakochują się (jakżeby inaczej...) idą... Widoków trochę jest ale im dalej tym niżej, a więc i gorzej. Nurtowało mnie bezustannie jedno pytanie - co jadł pies? Ogólnie takie tam 5/10, kolejny raz potwierdza się zasada - nie kupować filmów w ciemno.
Z cyklu "idą, idą, idą" niedługo wychodzi "Arktyka". Może tym warto się zainteresować, jeśli chcesz coś nowego. Mnie "Pomiędzy nami góry" również nie podszedł ze względu na wątek romantyczny. Mogło być z tego fajne kino przygodowe. Ze starszych "idą, idą, idą" polecam, również ze względu na ładne widoki: - Jeniec: Tak daleko jak nogi poniosą (2001), - Niepokonani (2010), - Przetrwanie (2011).
27-03-2019, 08:20
W promce MediaMarkt zalega Zaginiona dziewczyna. Trzeba było w to pójść. A jeśli chcesz obejrzeć coś nowego Gief, to może daj szansę Interstellar? Może znowu polubisz Nolana. 
"Zaginionej dziewczyny" na półce nie widziałem, a do oglądania Interstellar chyba nigdy się nie zmuszę (ani ja nie chcę, ani żona nie chce, w dodatku cholerstwo trwa 170 minut). ------------ Fantastic Four (2005) [DVD/napisy Extended Edition] - powtórka po ośmiu latach - film się dość mocno zestarzał, efekty specjalne zasysają, a scenariuszowo całość jest mocno archaiczna, mimo to da się znaleźć też kilka plusów z których największym jest obsada (Ben, Reed i Johnny). Głos Dooma totalnie nie przystaje do jego wizerunku w finale, do tego extended edition ma idiotyczny zabieg montażowy - do filmu wstawiono po sobie dwie sceny z praktycznie tym samym dialogiem, które z pewnością były pomyślane jako alternatywne wersje tego samego. Da się obejrzeć. 5/10 Kick Ass [DVD/napisy] powtórka po sam nie wiem ilu latach ale zdążyłem sporo zapomnieć i... weszło bardzo dobrze (fajne nieoficjalne tłumaczenie tylko pomogło), humor działa, sceny akcji też fajne, szkoda tylko, że to co najlepsze (amatorskie superhero w wykonaniu głównego bohatera) szybko ustępuje rozwałce z udziałem pro-wymiataczy. No ale mimo to 8/10 i zastanawiam się czy może nie sięgnąć po sequel, którego dotąd nie widziałem.
29-03-2019, 11:52
Ogladasz takie g jak fantastyczna 4 a nie dałeś szansy interstellar. Nie zrozumiesz ogladaczy  Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
No Gieferg ma to do siebie, że od kilku lat filmy superhero, nie ważne jak denne, są u niego na liście must see, a oryginalne projekty ma w du... Ale akurat F4 Tima Story z 2005 jest spoko, ja lubię. Ale tylko wersja kinowa, nawet z dubbingiem przełknę, bo widziałem kilka razy za młodu i jestem przyzwyczajony.
Cytat:Ogladasz takie g jak fantastyczna 4 a nie dałeś szansy interstellar. Nie zrozumiesz ogladaczy No bardzo dziwne, że wracając z roboty sięgam po film, który mam na półce i że nie mam ochoty kupować i oglądać 3 godzinnego filmu od reżysera który mnie trzy razy z rzędu rozczarował i którego styl w ostatnich latach mnie zwyczajnie drażni, w dodatku film którego fabułę znam (i widziałem zakończenie), bo nałykałem się spoilerów nie będąc zainteresowanym po zwiastunach, a znając ją stwierdzam, że mnie to nie interesuje.
30-03-2019, 07:39
Nie żebym bronił Fantastic Four, ale przy Interstellar zaoszczedziłeś trzy godziny życia. Film jest jest prawie tak durny jak Incepcja.
Top Gun [DVD/Lektor - TVP Popłonikowski] - powtórka w miarę udana, ale mam problem z tym filmem - jest fajna obsada, mocarny klimat 80s i kultowy soundtrack, ale to, co powinno być sednem sprawy, czyli sekwencje powietrzne choć nakręcone niby z rozmachem i wyglądają efektownie, to jednak zwyczajnie mnie nudzą - po prostu ni cholery nie wiem co się dzieje, opieram się wyłącznie na tym, co gadają do siebie piloci bo to, co widać na ekranie to chaos. Przy finałowej sekwencji prawie zasypiałem. Nic dziwnego, że zawsze wyżej sobie ceniłem "Days of Thunder", który jest praktycznie remakiem tego filmu, tyle że przeniesionym na o wiele czytelniejszy grunt wyścigów Nascar. 6/10 |
| Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości |
