Stanley Kubrick - dzieła wszystkie

[misfit]

(03-10-2019, 19:49)Wolfman napisał(a):  To jest jako jedyne nowe wydanie. Pewnie będzie jak z innymi. Wydadzą w innym terminie
https://www.blu-ray.com/movies/The-Shining-Blu-ray/249100/

Z tyłu okładki wyraźnie jest napisane dźwięk PCM więc w środku jest stara płyta z 2007r.

[Kirek]

W filmoskopie dodałem pełny opis tegorocznego polskiego wydania w opakowaniu steelbook filmu "Spartakus". Na 99% jest to ta sama płyta, która w 2016 była sprzedawana w opakowaniu amaray. W tamtym wydaniu też już jest dodany opis i niestety występują różnice.
- ilość kanałów w czeskiej i węgierskiej ścieżce dźwiękowej
- brak dwóch pierwszych pozycji w dodatkach
Zakładam, że w opisie wydania z 2016 występują błędy. Może to ktoś potwierdzić, abym mógł zrobić poprawki?

[klik w okładkę=przejście do opisu wydania w filmoskopie]

[Mierzwiak]

Zgadza się, w opisie wydania z 2016 roku są błędy, to jest ta sama płyta co w steelbooku.

[Kirek]

Dzięki, opis poprawiony.
Przy okazji film ten ma na forum swój oddzielny temat: http://forum.filmozercy.com/watek-spartakus-1960
Może admin będzie mógł przynajmniej te merytoryczne posty z tamtego tematu dokleić tutaj a tamten zamknąć co by nie odżył?

[Daras]

W innych wątkach obiecałem ciekawostkę. Jeśli powielam temat, to proszę o usunięcie wpisu.

Mam znajomego, który lubi wychwytywać filmowe smaczki. Jego zdaniem „Łowca androidów” (1982) ma trzy wersje. Teraz uwaga - w kinowej wklejono (na zakończenie) materiał niewykorzystany w „Lśnieniu” (1980). Z relacji kumpla zapamiętałem, że chodzi o happy end, czyli scenę uwidaczniającą oddalający się samochód.

Na marginesie. Kolega wiele lat temu uznał „Łowcę” za najambitniejsze dzieło gatunku. Szczerze go ten film zaciekawił. Podczas pobytu w Nowym Jorku kupił kasetę VHS. To były czasy! Dodam, że taśma posłużyła do testów stereofonicznego odtwarzacza Panasonic FJ 612, który był moim pierwszym nabytkiem tego typu. Urządzenie niezmiennie widzę na stoliku RTV.

https://www.youtube.com/watch?v=Og2ukuys6Jk

[Gieferg]

Cytat: Jego zdaniem „Łowca androidów” (1982) ma trzy wersje.

Na półce mam wydanie zawierające pięć

[Mr.Hankey]

(29-10-2019, 00:17)Daras napisał(a):  Teraz uwaga - w kinowej wklejono (na zakończenie) materiał niewykorzystany w „Lśnieniu” (1980).

Faktycznie wiedza tajemna.

[Daras]

(29-10-2019, 08:17)Mr.Hankey napisał(a):  

(29-10-2019, 00:17)Daras napisał(a):  Teraz uwaga - w kinowej wklejono (na zakończenie) materiał niewykorzystany w „Lśnieniu” (1980).

Faktycznie wiedza tajemna.

Oczywiście napisałem o ciekawostce, nie wiedzy tajemnej. Zatem dla osób, które dowiedziały się o wklejce dopiero po przeczytaniu mojego posta, sprawa może być dość interesująca. Także dodałem: Jeśli powielam temat, to proszę o usunięcie wpisu.

Mr. Hankey - myślę, że mamy dobry moment abyś wkleił tu jakiś cytat (link) z naszego forum z innym opisem rzeczonej ciekawostki. Chętnie przeczytam, jeśli to nie wiedza tajemna.

Giferg, faktycznie - kumpel po czasie wysłał mi informację, że wersji "Łowcy" było więcej, np. dla amerykańskich kablówek z wyciętymi scenami uznanymi za drastyczne, tudzież z wklejonym niebieskim niebem pod wzbijające się gołębie. Dobrze, że jesteś.

[Mr.Hankey]

Sam sobie odpowiedz jaka jest wartość ciekawostki, która wałkowana jest w dodatkach do filmu od lat i każdy miłośnik Blade Runnera od dawna wie o tym doskonale. W klasycznym dla siebie stylu zapowiadałeś wielkie ogłoszenie, a wyszło jak zawsze.
„Ciekawostek" tego pokroju można na forum napisać tysiące, pytanie tylko w jakim celu, skoro każdy kto miał ochotę obejrzał sobie dodatki i wie o tym od dawna? I jak dla mnie, jest to rzecz dotycząca bardziej Blade Runnera niż Lśnienia i pomyliłeś tematy.

[Daras]

(29-10-2019, 14:45)Mr.Hankey napisał(a):  „Ciekawostek" tego pokroju można na forum napisać tysiące, pytanie tylko w jakim celu, skoro każdy kto miał ochotę obejrzał sobie dodatki i wie o tym od dawna?

Oczywiście odpowiedź jest prosta. Nie każdy ogląda dodatki o czym także wspominano na tym forum. Ja także je pomijam, może za wyjątkiem informacji dotyczących rekonstrukcji cyfrowych.

Idąc Twoim tokiem rozumowania można tu nic nie pisać. Przecież prawie wszystko gdzieś już w necie zaistniało. Każdy kto miał ochotę przeczytał (sobie*) odnośne strony i wie o czymś od dawana.
Oj panie, daj żyć.

* A ja sobie wyłączam kompa. Chyba wszyscy czytają Filmożerców, bo strasznie dziś muli internet.