Góry

[Adrian Gawor]

11 nocy,11 grilli,do tego piwko na okrągło, po to są wakacje,teraz po powrocie do pracy zaczynam wprowadzać restrykcje

[Gieferg]

U mnie co prawda bez grilla, ale piwko było przez 14 wieczorów (z tym, że nie więcej niż dwa dziennie), w sumie więcej niż wypijam przez resztę roku.
Po porządnej górskiej wycieczce smakuje najlepiej.

[Adrian Gawor]

Co racja to racja!








Wasze zdrowie

[Gieferg]

Wczoraj wpadła Równica, lajtowa trasa w sam raz na upalny dzionek. Potem piwko.

[Marioo]

Mam podobnie jak Wy, też jestem na urlopie i ładuje piwko, z tym że bez chodzenia po górach

[pearlzfan]

@Adrian, siódma fotka w poprzednim poście i druga ostatnim... Bill Murray mocno

[Gieferg]

Coś między Murrayem a kuzynem Eddiem

[Gieferg]

W ostatnią niedzielę wpadły Salatyny, Brestova i Pachoł (2167 m) na Słowacji, fajna trasa z elementami wspinaczkowymi w kilku miejscach, trochę kombinowania i niestety sporo sypkiego podłoża oraz umiarkowana ilość ludzi (choć jak słowackie tatry Zachodnie to trochę ich było). Tak czy inaczej świetna sprawa, polecam, szczególnie część szlaku zwaną Skrzyniarki.



Tym samym sezon już raczej uznaję za zakończony - wpadło sześć wyjść, połowa z tego w Tatrach (wcześniej Bystra i Rysy), więc ogólnie nieźle.

[fire_caves]

Elegancko. U mnie z czegoś ciut poważniejszego niż snucie się po Beskidach weszły tylko Turbacz w marcu i... Chatka Puchatka w Bieszczadach (wciąż nie mogę przeżyć 30 zł za parking). Ale plan jest jeszcze na Babią wyskoczyć.

[Gieferg]

W sumie to w czym Turbacz jest poważniejszy niż Beskidy?
Jak dla mnie dokładnie ta sama kategoria.