14-07-2023, 11:34
(14-07-2023, 10:17)Mierzwiak napisał(a): gdyby wycisnąć z The Clone Wars i Rebels ich esencję to byłoby tego znacznie mniej, no ale jednakI tu wkracza sprawny scenarzysta (czy ten nieszczęsny writer's room), który jest w stanie wstrzyknąć dostateczną ilość informacji do swojego dzieła, by widz, nawet nie zaznajomiony z wszystkim tym co było wcześniej, mógł bez problemu śledzić fabułę. Oczywiście - może być tak, jak to się zdarza, że film sam w sobie jest ułomny fabularnie bez znajomości treści z innego medium (tutaj patrzę np. na Star Trek 2009), ale w przypadku tych molochów jak MCU, czy Disney, podejrzewam, że nikt o tym nie zapomni. Co najwyżej może to być świadoma decyzja. HAL 9000 wskazał słusznie na losy Grogu, jako rażący przykład decyzji Disney'a, by serial i jego spin-off powiązać tak, że s. 2 z 3 Mandalorianina się nie kleją, o ile nie oglądało się choćby tego jednego (?), kluczowego odcinka Boby Fetta. Jednak w czasach gdy ewentualne luki możesz sobie wypełnić w 5 minut, nie wiem czy to jest aż taki problem, by miało realny wpływ na oglądalność. Taki Doctor Strange MoM, chociaż był sequelem nie tylko pierwszego filmu ale przede wszystkim serialu Wandavision zarobił od swojego poprzednika o niemal połowę więcej (677 mln vs 955 mln). No i pamiętajmy, że to nie jest Diuna, żeby nie można było się włączyć i oglądać, o ile serial jest po prostu dobry.
