04-10-2023, 19:30
Po niedopowiedzieniach z poprzednich odcinków spodziewałem się w końcu czegoś konkretnego z Baylanem, a tu 10 sekund czasu ekranowego. Cóż... poza kilkoma mglistymi tekstami nic z tej postaci nie zostanie. Recast średnio widzę. A tym bardziej jakiś deepfake. Poza tym cały odcinek napchany drętwymi akcjami, które zamiast bycia kulminacją sa emocjonujące jak zeszłoroczny śnieg. A czemu, drogi Halu? Bo nikomu nie wpadło do głowy zeby zbudować relacje z postaciami, by widzowi na nich zależało. To co wg Ciebie jest prowadzeniem widza za rączkę, a w rzeczywistosci jest jedną podstaw dobrego opowiadania historii. Aż się prosiło o zabicie np Sabine (całkiem umotywowane tym co pokazała w poprzednich ocinkach) jako odkupienie i pokazanie, że jest coś warta, albo Ezry, co byłoby niezłym twistem. Choć to zadziałałoby gdybym WIEDZIAŁ kto to jest, podobnie jak Sabine i cała reszta postaci. Nestety Filoni w swojej megalomanii nie wpadł na to, że ktoś może nie oglądać kreskówek i warto jednak nakreślić jakieś tło. Wbrew temu co mówi oglądanie tego bez Rebels jednak nie jest tak satyfakcjonujące. Mały plusik to brak całkowitego happy endu. Ale mały, bo to jednak nadal trochę cliffhanger obliczony bardziej na zajawianie 2 sezonu.
