Upieram się przy tym, że Godzilla Edwardsa jest bardzo dobrym filmem, w dodatku starzeje się jak wino. Z biegiem lat wszelkie moje zarzuty wyparowały (no, poza jednym - uśmiercenie bohatera granego przez Cranstona było błędem) a sam film to ciekawa wariacja na temat Króla Potworów. Godzilla nie będący siejącym zniszczenie monstrum jest na pewno kontrowersyjnym zabiegiem, ale to zawsze jakiś pomysł.
Niestety sequele zapoczątkowane przez ten film to osobna historia; o ile jeszcze King of the Monsters broni się mitologią, tak Godzilla vs. Kong to już piramidalna bzdura, która przyziemność (w tym sposób kręcenia scen z potworami) zamieniła na komiksowe sci-fi któremu bliżej do Pacific Rim i gry komputerowej, a będące ciekawym punktem wyjścia zakończenie poprzednika spuściła w toalecie. Trailera Godzilla x Kong lepiej nie komentować, wygląda jak film od Asylum tylko z hollywoodzkim budżetem.
PS. Godzilla: Minus One jest fantastycznym filmem i razem z Shin Godzilla stanowi pyszny zestaw.
Niestety sequele zapoczątkowane przez ten film to osobna historia; o ile jeszcze King of the Monsters broni się mitologią, tak Godzilla vs. Kong to już piramidalna bzdura, która przyziemność (w tym sposób kręcenia scen z potworami) zamieniła na komiksowe sci-fi któremu bliżej do Pacific Rim i gry komputerowej, a będące ciekawym punktem wyjścia zakończenie poprzednika spuściła w toalecie. Trailera Godzilla x Kong lepiej nie komentować, wygląda jak film od Asylum tylko z hollywoodzkim budżetem.
PS. Godzilla: Minus One jest fantastycznym filmem i razem z Shin Godzilla stanowi pyszny zestaw.
LG OLED 65" B8
Panasonic DP-UB820
Sony HT-ZF9
Apple TV 4K
Panasonic DP-UB820
Sony HT-ZF9
Apple TV 4K
