11-03-2024, 09:08
(10-03-2024, 23:17)HAL 9000 napisał(a): Walczą na miecze i noże, ponieważ mają tarcze które chronią przed zaawansowaną technologią i było o tym trochę w pierwszej części, ale w drugiej Denis machnął na to ręką lub coś innego na to położył, a skutek jest tego taki, że większość scen akcji w ogóle nie ma sensu - wstydź się DenisNie jedyny to przykład. Jak dla mnie ta książka powinna, tak jak "Władca pierścieni" zostać zekranizowana w formie trylogii. Ktoś może się oburzyć, bo "Władca..." łącznie liczy więcej stron, ale raz, że opisów, wierszy i innych spraw, które można (a nawet trzeba zważywszy na medium) w filmie pokazać w formie krótkiego ujęcia lub pominąć, jest ogrom. Tymczasem "Diuna" zawiera tyle kluczowych dialogów, że ich obcinanie i wycinanie całych elementów historii, skończyło się tym, że niektóre wątki nie mają sensu. Z jednej strony takie są prawa przekładu treści z jednej formy do drugiej, ale niestety jest to jak ze sweterkiem - pociągniesz jedną nitkę z okolic pasa, a pruje się niespodziewanie mankiet rękawa. Zabrakło czasu lub ochoty, by na etapie montażu (bo zdaje się wiele scen nakręcono, a potem wyrzucono do kosza) ktoś zadbał o spójność opowieści. Przynajmniej część problemów można by spokojnie rozwiązać jednym zdaniem lub krótką przebitką.
