23-03-2024, 12:13
(22-03-2024, 06:49)Mierzwiak napisał(a): wykrycie Dolby Vision zawsze powoduje u mnie "podbicie" jakości dźwięku
Mierzwiak, kończąc dyskusję, opisałem to jak się da ale doprecyzuję:
"podbicie" jakości dźwięku przy wykryciu przez oppo DV ująłem w cudzysłów, co oznacza "sztuczny efekt podbicia" - wiadomo że najpierw muszę włożyć dysk 4K UHD aby oppo wykryło DV i potem intuicyjnie wybieram Atmosa lub True HD 7.1. i w stosunku do poprzednio oglądanego materiału w niższej jakości dźwięku to mam "sztuczne wrażenie" podbicia jakości dźwięku oprócz obrazu - na pewno głośność jest wyższa za każdym razem. Jak się okazuje z HDR10 jest podobnie

Nie jestem TECHEM w tych sprawach jak Ty czy Misfit, więc teraz już wiem od Ciebie, że nie ma żadnych metadanych wygenerowanych w Dolby LAB pomiędzy systemami, czyli jeden gość, handlowiec sprzętem AV, mnie ściemnił kilka lat temu o tych metadanych. Tak czy inaczej duet w postaci Dolby Vision + Dolby Atmos w moich warunkach przesuwa kanapę po salonie

(22-03-2024, 08:22)misfit napisał(a): ILSA FAUST - Disney Atmosa umieszcza wyłącznie na UHD, taki ich kaprys. Cała reszta dźwiękowo jest taka sama.
Widzę mocne podniecanie się znaczkami i cyferkami - Atmos, szczególnie w przypadku Disneya, nie oznacza z automatu coś lepszego od 5.1, tak samo jak 5.1 nie musi być lepsze od 2.0 czy 1.0. W jednym może siedzieć oryginalny kinowy dźwięk, a w innym remix, m.in. z zupełnie pozmienianymi efektami dźwiękowymi, pominiętymi niektórymi kwestiami dialogowymi, itd. itp.
Misfit, nie podniecam się znaczkami i cyferkami, raczej podniecą mnie ładne dziewczyny.
Ale jeśli one mają "znaczek" w postaci ciekawego tatuażu i "cyferki" w przedziale 18-22, jak ta ostatnia, to też się przyznaję, strasznie mnie podniecają znaczki i cyferki

Jeśli już kupuję jakiś film na UHD i jest to Disney i nie tylko Disney do wybieram Atmosa lub True HD w ostateczności 5.1. w oppo, ale w przypadku 6 pack-a Camerona i naszej dyskusji w wątku Aliens, bardzo mnie ciekawi jak ten Dolby Atmos + Dolby Vision będzie w odbiorze (bez metadanych jak się okazało).
Mam świadomość, że ludzie "gmerają" w pakietach audio dołączanych do wydań fizycznych i tu masz rację.
Ale ze mną jest inaczej:
Pierwszy raz byłem na Aliens w kinie na polskiej premierze, to chyba był 1990? Potem projekcje na VHS, dużo projekcji
, potem DVD, potem blu-ray i nie wyobrażam sobie aby nie spróbować wersji 4KUHD.Tym bardziej, że oczekuję od wersji 4KUHD tak jakby "alternatywnej" wersji filmu z elementami obrazu a może i dźwięku dodanymi przez AI, i jestem podjarany jak to wyjdzie finalnie.
Nie wiem, może ze mną coś jest nie tak, ale za chiny ludowe nie pamiętam szczegółowo kolorów tego filmu i jakości dźwięku z premiery kinowej, mam w głowie że jest "niebiesko" a muzyka z wydania na wydanie była bardziej odczuwalna jakościowo, wiadomo dlaczego. ZAWSZE pozbywam się poprzednich wydań fizycznych, więc nie mam jak sprawdzić co się zmieniło. Mam jak wszyscy ostatecznie w kolekcji wydanie na blu-ray i pewnie ono zostanie w kolekcji oraz dysk bonusowy do Aliens, czy wersja UHD pozostanie w kolekcji to się okaże, ale zakładam, że tak, chyba, że faktycznie będzie jakaś straszna profanacja.
Jeśli chodzi o dźwięk, to ze mną jest jeszcze gorzej jak z kolorkami z zamierzchłych premier, bo wszystkie soudtracki do serii Alien-Predator mam na vinylach (oprócz Alien 3-4, AvP 1-2, Predators bo nikt nie wydał), więc przed każdą projekcją każdego filmu z obu uniwersum będzie odsłuch muzyki z wynila (po kilkanaście, kilkadziesiąt razy) potem projekcja filmu, potem materiały dodatkowe, potem kolejna część. Mam także książki Alien 1-4 może się także uda lektura w trakcie odsłuchu. Takie przygotowanie muzyczne najczęściej mam z vinyla a potem rozpoznaję ulubione takty w filmie, w którym wiadomo jest więcej muzyki i czerpię wtedy z seansu jeszcze większą radość i przyjemność

Także raczej kolorki to są w moim RAM rozmyte i się nie przejmuję za bardzo co było w kinie ponad 30 lat temu bo nie pamiętam najzwyczajniej na świecie, ale muzycznie każdy akord jest mocno zapisany w moim RAM ale całkowicie inny, ciepły dźwięk z winyla, niż wersje z kina których nie pamiętam czy też cyfrowe ścieżki z blu-ray. Na pewno wydanie UHD będzie miało "zimny" cyfrowy dźwięk w stosunku do "ciepłego" analoga i tutaj liczę na doznania w akcji, której nie ma na vinylu, choć nie do końca

W przypadku ALIENS doznania będą w jeszcze większej skali, bo posiadam winyl 180 gram, który jest wypełniony krwią xenomorpha w stanie ciekłym i waży ze 350 gram, a sam soundtrack Jamesa Hornera jest wyśmienity a sam film Aliens to dla mnie drugi najlepszy film XX wieku tuż po Blade Runner Scotta, trzecie miejsce trylogia Godfather, czwarte the HEAT, itd.

Także zakładam projekcję Aliens w wersji 2K oraz 4K w jeden wieczór lub w jeden weekend i na pewno podzielę się wrażeniami, ale to chwilę potrwa. Na ten moment w kolejce MAD-MAXY 1-4 oraz chrome przed premierą Furiosy w kinach + odsłuchy, potem Alien-Predator, począwszy od Alien 1 oraz soundtracka do Alien 1 na 4 winylach

Co do pojedynku wersji 1.0. (mono) 2.0. (sterero) do 5.1. (surround) to w moim przypadku jak mam jakieś starsze klasyki także daję 5.1. lub wyżej bo mam 2 systemy kina:
(salon) głośniki w układzie 7 + 2 subwoofery pasywne z końcówką mocy oraz OLED 83"
(sypialnia) głośniki w układzie 5 +1 subwoofer aktywny oraz OLED 65 "
Wiem, teraz żałuję, że nie mam "prawdziwego" Atmosa i układu głośników 11+2 w salonie bo ampli tyle obsłuży, ale małżowina nie zgodziła się na zwisające z sufitu satelity do Atmosa, muszę w końcu przestać się słuchać

Zazwyczaj oglądam filmy w ustawieniach "kinowych" obrazu oraz na "multi channel" dla dźwięku, więc te projekcje 1.0., 2.0. to kicha straszna, a dotyczą raczej filmów których nie znam z kina jako pierwszy kontakt tylko z TV, VHS itd.
Ponadto te wydania klasyków które mnie interesują raczej mam już nowe 4K jak Godfather czy Scarface z Dolby True HD a gdzieś tam w XX wieku to było wiecznie mono lub stereo oglądane.
(22-03-2024, 08:22)misfit napisał(a): Więc np. trochę dziwne dla mnie jest to, że z jednej strony ktoś jest przeciwko jakimkolwiek zmianom w kwestii kolorów jakiegoś starszego filmu, a z drugiej strony preferuje dźwięk, który dalece odbiega od tego jak pierwotnie został stworzony.
Także, ja akurat nie jestem przeciwnikiem żadnych zmian kolorów czy dźwięku w starszych filmach, bo prostu nie pamiętam tych kolorów i dźwięków tylko fabułę, lub zarys fabuły a poprzednie wydania fizyczne typu DVD exterminuję i nie mam jak sprawdzić różnicy, zostało mi dosłownie 25-30 unikatów na DVD, które nie mają wydań blu-ray 2K jeszcze.
(22-03-2024, 08:22)misfit napisał(a): Atmosa mam głównie dla nowych produkcji, które od samego początku powstały z myślą o tym systemie, a starsze filmy? Często wolę oryginalne audio, o ile w ogóle jest taki wybór.
Jeśli chodzi o nowe produkcje, zgoda, zawsze wybieram 4K UHD lub jeśli film nie zasługuje na UHD to jest to blu ray 2K z Atmosem lub Dolby True HD 7.1. czy 5.1.
