Love, Simon

[Alucard]

Jak na pierwszy film o takiej tematyce, gdzie to gej jest głównym bohaterem w kinówce, to całkiem nieźle im poszło. Powiedziałbym, że film był tak łagodny, że aż momentami nudny (ale Polsat i tak dał go na swoją premierę telewizyjną po północy w paśmie horrorów bo geje ).
Ja bym ocenił na 7/10.
Powstał też serial w tym uniwersum - Love, Victor (trzy sezony) i pojawia się tam też Simon, w którymś odcinku. Dla mnie serial > film.