15-04-2025, 13:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-04-2025, 13:59 przez Nie_zbieram_ale_lubie.)
(13-04-2025, 20:33)Ash-9001 napisał(a): To był przyzwoity kinowy weekend Dwa filmy wpadły, na których się nawet nieźle bawiłem. The Amateur (2025) i Drop (2025)
To był kolejny badziewny, kinowy weekend.
Tak zresztą jak poprzedni I poprzedni. Właściwie od "Black Bag", czyli od miesiąca (w moim lokalnym kinie) nic nowego, co warto byłoby obejrzeć, się nie ukazało. Być może przyszly tydzień , dzięki Warfare , czy Sinners, to odmieni.
Cytat:The Amateur jest całkiem sprawnym szpiegowskim thrillerem, [ .....] gdzie Rami Malek gra anty-stathama. Nie jest to jakieś odkrywcze kino akcji, nadal pełno tu różnych gatunkowych klisz ale dla mnie to było w sumie coś na tyle innego od tych wszystkich typowych Stathamów, że miałem wrażenie oglądania czegoś świeższego.Taka 45 letnia ta swieżość. Ten film to remake. I właściwie wypada jedynie dobrze wyłącznie w porównaniu do pierwowzoru.
IMHO ostatni "powiew ŝwieżości" w kinie akcji i to na miarę wczesnego Garetha Evansa, pokazal Dev Patel w swoim debiucie reżyserskim z ubiegłego roku, pt. "Monkey Man". "Amator" to kiszka kaszana, bez wzgledu na kategorię do jakiej go wrzucisz, którego elementy ulecą z pamieci po tygodniu. Jedyne z czym można się zgodzić to, że Rami Malek gra. I to gra przekonywująco, tak zresztą jak I ta lalunia z "Drop".
Nie zrozum mnie źle. Nie czepiam się, prezentuje po prostu odmienna opinię.
Konkluzja jest taka, że Ty wygrałeś, bo spędziłeś czas i środki w sposób Cię satysfakcjonujący. Dla mnie to była strata, przed która przestrzegam ceniących swój czas.
