15-11-2025, 03:15
Total Recall z 2012 oglądnąłem przedwczoraj i żałuję straconego czasu. Jedyną chyba zaletą tego filmu jest świat przedstawiony, bardzo mocno nawiązujący do Blade Runnera, choć w porównaniu do widoków zaprezentowanych przez Scotta w TR jest strasznie czysto i niemal sterylnie. To samo można powiedzieć o wszystkich aspektach filmu. Wszystko to co czyni wersję z Arniem groteskowym i ciekawym jest tu w jakiś niemal niejasny sposób monotonne i zwyczajne. Pod koniec bardzo już chciałem wyłączyć. Może wersja reżyserska coś tak poprawia, ale nie widzę pola do aż tak wielkiej poprawy.
