Cytat: i przede wszystkim wymieniony soundtrack, który całkowicie pozbawia emocji we wszystkich scenach.
To dalej ta sama mdła i nijaka muzyka Hornera (autoplagiat z Braveheart included), i nie wiem jak może pozbawiać emocji we wszystkich scenach, skoro tylko w paru miejscach ją wymieniono, jak dla mnie powinni pójśc z tym o wiele dalej. W każdym razie pracuję nad ścieżką w której gdzie się da przywrócę oryginalny score Gabriela Yareda, ale opornie to idzie, bo jego muzyka była pod kinówkę, a poza tym niełatwo się pozbyć samej muzyki ze ścieżki dźwiękowej).
Natomiast dodatkowe krwawe sceny wcale nie walą kompem (Ajax w ogóle wymiata), wręcz przeciwnie, sprawiają, że wszelkie bitwy ogląda się lepiej.
Po kinie dałem 5 czy tam 6/10, Dir Cut podbił ocenę na mocne 9.
