27-05-2016, 10:20
Juby -> Głównie w sferze prezentacji motywacji bohaterów. To co wielu wzięło za wadę filmu, Ja uważam za krok w przód. Podczas gdy w nowym Kapitanie wszystko jest szczeniacko wywalone jak dla idiotów, to BvS faktycznie dawał pole do pomyślenia (chociaż trochę) "Dlaczego oni tacy są?" lub "O czym jest ten film". Inna sprawa to sama konstrukcja. DC działa pospiesznie, ale nigdy nie zapominajmy, że tam siedzą sztaby ludzi znających się na swojej robocie. Dlatego śmiem twierdzić, że BvS to miał być event z założenia chaotyczny i nieco niejasny, który zostanie obudowany filmami i zyska na klarowności. Oczywiście w świecie filmu wydaje się to poronionym pomysłem. Jednakże, chciałbym zobaczyć jak wyjdzie taka struktura. W sumie, od drugiego filmu universum mamy wprowadzane multi-światy. Szerokie podejście.
Poważniejsze tony, patos i bohaterowie zakrawający na połamanych szaleńców... pomimo tony głupot i nietrafionych pomysłów to dalej mieszanka ciekawsza od tego co teraz prezentuje konkurencja. Może dlatego, że ów konkurencja tak mało się zmienia i już nie zaskakuje.
Poważniejsze tony, patos i bohaterowie zakrawający na połamanych szaleńców... pomimo tony głupot i nietrafionych pomysłów to dalej mieszanka ciekawsza od tego co teraz prezentuje konkurencja. Może dlatego, że ów konkurencja tak mało się zmienia i już nie zaskakuje.
