(31-10-2016, 12:17)Monica_Geller napisał(a): Jak dla mnie najlepszy był w „Moneyball", „Przekręcie", „12 małpach" i „Zabójstwie Jesse'ego Jamesa...."
W Przekręcie to on grał bardziej epizodyczną rolę - odegrał bardzo dobrze cygana, ale to nie wymagało od niego nie wiadomo jakich umiejętności, w tym filmie liczyłem na Stathama i zawiodłem się na nim, poza graniem ex commando nic więcej nie umie. Owszem 12 małp to bardzo dobra rola i całkiem odmienna od innych, ale film mi w pamięć nie zapadł, film bardzo dobry, ale nie rewelacyjny jak Siedem (jako film). Podziemny krąg no cóż rola to prosta była, miał zagrać zajebistego Brat Pitta i zagrał. Jessego Jamesa nie oglądałem, za dużo miał ról przeciętnych i jakoś przestałem się na nim skupiać.
(31-10-2016, 08:49)Mateusz napisał(a): A co on takiego zaprezentował w siedem?
Obejrzyj jeszcze raz, to zobaczysz jaką zmianę przechodził w tym filmie z pełnego optymizmu detektywa , do pełnej mroku postaci, a akcentuje to wszystko w genialny sposób muzyka i pogoda - o kultowej scenie na końcu nie wspomnę.
