Hmm, tak się zastanawiam - na zdjęciu na pierwszej stronie już tez był Rocky Balboa na blu - kupiłeś jeszcze raz? 
To nie jest takie proste. Polscy drugoligowi dystrybutorzy w rodzaju Monolithu wydają filmy "oskubane" z dodatków, więc w tym wypadku to tak wygląda, ale normalnie wydane filmy (czyli większość tego co wypuszcza Imperial, Galapagos czy Filmostrada) mają u nas te same dodatki co na zachodzie. No chyba, że czasem brakuje dodatkowej płyty.
Czyli w ocenie tego, które wydanie jest lepsze większe znaczenie ma dla ciebie animowane menu od prawidłowego obrazu?

Cytat:Po prostu to był mój pierwszy zakup zachodniego wydania, myślałem, że tam filmy wydaje się z większą ilością dodatków
To nie jest takie proste. Polscy drugoligowi dystrybutorzy w rodzaju Monolithu wydają filmy "oskubane" z dodatków, więc w tym wypadku to tak wygląda, ale normalnie wydane filmy (czyli większość tego co wypuszcza Imperial, Galapagos czy Filmostrada) mają u nas te same dodatki co na zachodzie. No chyba, że czasem brakuje dodatkowej płyty.
Cytat:Wiem, że czepiacie się tego kadrowania w tym filmie, bo już parę razy ta sprawa się na forum przewinęła, ale chodzi mi o zawartość płyty (film, menu, dodatki), a nie wygląd obrazu.
Czyli w ocenie tego, które wydanie jest lepsze większe znaczenie ma dla ciebie animowane menu od prawidłowego obrazu?
