(01-04-2017, 19:04)Kirek napisał(a): Możesz rozwinąć temat? Jestem ciekaw definicji 'lewacka propaganda' i listy filmów w których ona jest stosowana
W ostatnich latach, każdy film, a szczególnie seriale są tym przesiąknięte. Oglądasz nowy sezon Homeland i 24?
Wszędzie biali źli i biedni muzułmanie , których "wiara została porwana" i wykorzystana do mordowania ludzi, ponieważ wszyscy wiedzą, że islam to "religia pokoju". Już się nie da zrobić filmu bez czarnych i pedałów. Robią tylko kolejne remake gdzie zmieniają rasy bohaterów(7 wspaniałych - znowu biały zły bogaty biznesmen) albo płeć -Ghostbusters. Nie tworzą nowych postaci tylko, biorą już stare (kojarzone w popkulturze jako osoby białe) zmieniają im kolor, ale jak zrobią to w drugą stronę(bardzo rzadko) to jest to whitewashing. Ghost in the Shell jest tego przykładem. Wiesz jak się oberwało w USA Johanson za zagranie postaci, która w komiksie była Japonką. Wszystkie postacie, niezależnie czy akcja filmów dzieje się 1000, 500 czy 100 lat temu mają te same poglądy(te właściwe według lewicy) na temat pedał, aborcji, prawa do posiadania broni, zmian klimatycznych itp. Naprawdę uważasz, że w dzisiejszych czasach powstałby tak serial jak "Przyjaciele". Wszyscy biali i hetero. Oglądam naprawdę dużo seriali i w ostatnim roku przewija się praktycznie w każdym serialu kryminalnym wątek jakieś zorganizowanej rasistowskiej grupie przestępczej(oczywiście białej, bo według lewaków tylko biali mogą być rasistami). Nie wspominając już o wyśmiewaniu i sraniu na wszystko co związane z Chrześcijaństwem. W Travelers terrorysta w imię Jezusa Chrystusa wysadził burdel, a w NCIS zamachowiec zmówił Ojcze Nasz i zaczął strzelać do ludzi. Nie islamiści, bo to "religia pokoju". Kiedy ostatnio w prawdziwym świecie ktoś zabił w imię Jezusa Chrystusa. W Polsce robią to samo tylko w teatrze, słyszałeś o "klątwie", albo o wcześniejszym "dziele" tego samego reżysera gdzie Jezus schodzi z krzyża i gwałci muzułmankę. Już nie wypominając o takim wymyślonym terminie jak "'toxic masculinity''. Teraz większość facetów w filmach i serialach to jakieś c.pki, którzy nie wiedzą co ze sobą zrobić i musi ich ratować kobieta. A kobieta powala 3 i więcej kolesi gdzie każdy z nich waży 2 lub 3 razy tyle co ona. Weź Przebudzenie Mocy. Główna bohaterka ma wszystkie męskie cechy, tylko postać została odegrana przez kobietę. Nie zobaczysz już praktycznie prawdziwej kobiecości w filmach. W czasie kampanie prezydenckiej w USA w dużo serialach mniej lub bardziej subtelniej jechali po Trampie. Np. w NCIS: LA znaleźli piniatę Trampa i jeden z bohaterów powiedział "zasłużył sobie", a w Supergirl główna bohaterka powiedziała "kocham Panią prezydent, nie rozumiem jak ktoś mógł głosować na tego drugiego gościa". Nie wspominając, że prawie wszędzie gdzie się pojawia prezydent, to teraz jest kobietą. Albo w każdym filmie gdzie jest jakiś szef to musi być to kobieta, ale jak już się zdarzy się jakiś facet to kolorowy. Mogę tak wymieniać bez końca. Podsumowując, teraz jak oglądniesz jeden film to tak jakbyś oglądną wszystkie, bo postacie mają takie same systemy wartości i w niczym nie mogą cie zaskoczyć.