Nie, no sprawa jasna. Ale nie o to mi chodziło. Zatem zapytam ponownie, tym razem w formie quizu.
Czy dawne filmy z lat np. 80 - tych (rok produkcji nie ma większego znaczenia) kręcone pierwotnie w 2D, zyskały możliwość "wylatania" z ekranu dzięki:
A. Dokręceniu współcześnie scen umożliwiających takie efekty (kamera 3D).
B. Obróbce komputerowej / algorytmom.
P.S.
Przypomnę, że byłem z ciekawości na jednej z dawnych części "Gwiezdnych wojen" po konwersji i raz jakiś obiekt "wylatał" w stronę widowni. Pomijając ten krótki fragment, całą konwersję oceniłem ze znajomym jako katastrofę.
Czy dawne filmy z lat np. 80 - tych (rok produkcji nie ma większego znaczenia) kręcone pierwotnie w 2D, zyskały możliwość "wylatania" z ekranu dzięki:
A. Dokręceniu współcześnie scen umożliwiających takie efekty (kamera 3D).
B. Obróbce komputerowej / algorytmom.
P.S.
Przypomnę, że byłem z ciekawości na jednej z dawnych części "Gwiezdnych wojen" po konwersji i raz jakiś obiekt "wylatał" w stronę widowni. Pomijając ten krótki fragment, całą konwersję oceniłem ze znajomym jako katastrofę.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
