@Gieferg
Elysium - do kompletu filmów tego reżysera (Dystrykt aktulanie w wymianie z DVD na blu). Fajna stylistyka, Sharlto Coopley jako czarny charakter. Scenariusz - nie będę polemizował - słaby, ale i tak film fajnie się ogląda.
Oblivion - kalka, ale przepiękna wizualnie. Za stylistykę odpowiadał Daniel Simon (jak nie znasz człowieka, to sprawdź do jakich innych filmów sie przyłożył).
Wracam regularnie, nawet Tom Cruise mi tutaj nie przeszkadza za bardzo. Znakomita muzyka. No i w sumie, jak dla mnie fajna historia.
Robocop (remake) - oryginał, jest wybitny, dlatego ten remake ( a kolejny już niby w drodze) wygladać może słabo. Jak dla mnie jest OK stylistycznie i fabularnie. Brakuję brutalności pierwowzoru, ale obiektywnie, to nie jest zły film.
Total Recall (remake) - nie mam oryginału (jest na liście zakupowej od dawna), więc oglądam co mam
. Tak jak wyżej - niezły film, ale traci gdy porównujesz ze nakomitym pierwowzorem.
Tron - Dziedzictwo - tak jak w przypadku Obliviona - scenografia, stylistyka (też Daniel Simon), muzyka. Dobre 3D. Dodatkowo zagadnienia "interakcji" człowiek-komputer w obu Tronach sa fajnie pokazane.
Może ktoś zekranizuje trylogię Nexus-Crux-Apex Rameza Naama, to wtedy mielibyśmy szansę na coś co przebiłoby Trony i można by było postawić to obok trylogii Matrixa.
Jak widać po liczebie fimów s-f w moim archiwum mam do tego gatunku szczególny sentyment i jestem w stanie wybaczyć nawet słaby scenariusz, o ile szeroko rozumiana strona "wizualna" filmu się broni.
Napiszę krótko, żeby niechcący nie urazić Kolegów, którzy filmy tego reżysera być może lubią. Od czasu obejrzenia lata temu, jakiegoś dokumentu o nim i jego doktrynie (nie wiem, czy to dobre słowo) "Dogma", w którym to padła tak ilość, za pszeproszeniem, bzdur z ust jego i jego "wyznawców", mam o nim nie najlepsze zdanie. Próby obejrzenia różnych jego filmów kończyły się fiaskiem. Dla mnie (podkreślam jeszcze raz, to moje bardzo subiektywne zdanie) ten Pan na siłę szokuje i "wydziwia", bo w dzisiejszym świecie niestety w ten sposób można zdobyć sławę. Jakość "warsztatu" nie ma już wtedy znaczenia.
A tutaj link do opisu deklaracji Dogmy, jakby ktoś nie znał szczegółów:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dogma_95
Ale skoro Kolega zapytał w tym temacie, to zgodnie z regulaminem...
Dogville - ciekaw jestem Twojej odpowiedzi,
Być jak John Malkovich - film tak dziwny, że nie wiem czym miałbym ochotę do niego wracać.
Elysium - do kompletu filmów tego reżysera (Dystrykt aktulanie w wymianie z DVD na blu). Fajna stylistyka, Sharlto Coopley jako czarny charakter. Scenariusz - nie będę polemizował - słaby, ale i tak film fajnie się ogląda.
Oblivion - kalka, ale przepiękna wizualnie. Za stylistykę odpowiadał Daniel Simon (jak nie znasz człowieka, to sprawdź do jakich innych filmów sie przyłożył).
Wracam regularnie, nawet Tom Cruise mi tutaj nie przeszkadza za bardzo. Znakomita muzyka. No i w sumie, jak dla mnie fajna historia.
Robocop (remake) - oryginał, jest wybitny, dlatego ten remake ( a kolejny już niby w drodze) wygladać może słabo. Jak dla mnie jest OK stylistycznie i fabularnie. Brakuję brutalności pierwowzoru, ale obiektywnie, to nie jest zły film.
Total Recall (remake) - nie mam oryginału (jest na liście zakupowej od dawna), więc oglądam co mam
. Tak jak wyżej - niezły film, ale traci gdy porównujesz ze nakomitym pierwowzorem.Tron - Dziedzictwo - tak jak w przypadku Obliviona - scenografia, stylistyka (też Daniel Simon), muzyka. Dobre 3D. Dodatkowo zagadnienia "interakcji" człowiek-komputer w obu Tronach sa fajnie pokazane.
Może ktoś zekranizuje trylogię Nexus-Crux-Apex Rameza Naama, to wtedy mielibyśmy szansę na coś co przebiłoby Trony i można by było postawić to obok trylogii Matrixa.
Jak widać po liczebie fimów s-f w moim archiwum mam do tego gatunku szczególny sentyment i jestem w stanie wybaczyć nawet słaby scenariusz, o ile szeroko rozumiana strona "wizualna" filmu się broni.
(04-09-2018, 22:20)Bender napisał(a): Pytanie nie do mnie, ale z ciekawości: co z Dogville i Trierem nie tak?Rozumiem, że to do mnie.
Napiszę krótko, żeby niechcący nie urazić Kolegów, którzy filmy tego reżysera być może lubią. Od czasu obejrzenia lata temu, jakiegoś dokumentu o nim i jego doktrynie (nie wiem, czy to dobre słowo) "Dogma", w którym to padła tak ilość, za pszeproszeniem, bzdur z ust jego i jego "wyznawców", mam o nim nie najlepsze zdanie. Próby obejrzenia różnych jego filmów kończyły się fiaskiem. Dla mnie (podkreślam jeszcze raz, to moje bardzo subiektywne zdanie) ten Pan na siłę szokuje i "wydziwia", bo w dzisiejszym świecie niestety w ten sposób można zdobyć sławę. Jakość "warsztatu" nie ma już wtedy znaczenia.
A tutaj link do opisu deklaracji Dogmy, jakby ktoś nie znał szczegółów:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dogma_95
Ale skoro Kolega zapytał w tym temacie, to zgodnie z regulaminem...
Dogville - ciekaw jestem Twojej odpowiedzi,
Być jak John Malkovich - film tak dziwny, że nie wiem czym miałbym ochotę do niego wracać.
niespotykanie spokojny człowiek
