Jak dla mnie tylko i wyłącznie reżyserska (kinową widziałem raz - w kinie, nigdy więcej nie obejrzę, reżyserską od czasu jej premiery widziałem z 5-6 razy i lubię bardziej niż Gladiatora). Zyskuje ZNACZNIE (w końcu w filmie mamy rzeczywiście pokazaną rzeź Troi). No chyba, że jesteś fanem muzyki Hornera w wersji kinowej, to może ci się nie spodobać, że ją pozmieniano. Dla mnie była marna, więc mi to lata. W dodatku Dir Cut ma wyraźnie lepszy obraz.
Zajrzyj do tematu o Troi, wszystko zostało tam powiedziane.
Zajrzyj do tematu o Troi, wszystko zostało tam powiedziane.
