25-11-2018, 15:13
Wersja reżyserska =/= wersja rozszerzona. Wersją reżyserską i ostateczną Terminatora 2 jest jego wersja kinowa, którą preferuje sam Cameron. Wersje rozszerzone, czy też Special Edition, nazywa workprintami i wydał je jako ciekawostki, żeby pokazać fanom jaką zmianę przeszedł T2 podczas post-produkcji.
To samo Gladiator, Ridley Scott sam we wprowadzeniu do wersji rozszerzonej swojego filmu prosi nie nazywać jej reżyserską, bo tą jest oryginał kinowy z 2000 roku.
A co do wersji zmienionych, które są lepsze od oryginalnych - rozszerzone wersję Aliens i Alien3 oraz The Wolverine Mangloda są dla mnie lepsze od krótszych "kinówek". The Abyss Camerona znam tylko w wersji rozszerzonej, więc jest dla mnie jedyną i ostateczną wersją tego filmu. Powrót Króla też pod wieloma względami zyskuje w Dir Cut. Cała reszta - albo niewiele zmienia / wnosi względem wersji kinowych, albo podoba mi się znacznie gorzej (np. Troja, którą uwielbiam, a wersję rozszerzoną od pierwszego ataku na plażę przeleciałem na podglądzie i nie mam zamiaru nigdy oglądać w całości).
To samo Gladiator, Ridley Scott sam we wprowadzeniu do wersji rozszerzonej swojego filmu prosi nie nazywać jej reżyserską, bo tą jest oryginał kinowy z 2000 roku.
A co do wersji zmienionych, które są lepsze od oryginalnych - rozszerzone wersję Aliens i Alien3 oraz The Wolverine Mangloda są dla mnie lepsze od krótszych "kinówek". The Abyss Camerona znam tylko w wersji rozszerzonej, więc jest dla mnie jedyną i ostateczną wersją tego filmu. Powrót Króla też pod wieloma względami zyskuje w Dir Cut. Cała reszta - albo niewiele zmienia / wnosi względem wersji kinowych, albo podoba mi się znacznie gorzej (np. Troja, którą uwielbiam, a wersję rozszerzoną od pierwszego ataku na plażę przeleciałem na podglądzie i nie mam zamiaru nigdy oglądać w całości).
