(12-12-2018, 12:51)Ethan napisał(a): Nie obraź się, ale (pozwól, że użyję tego zwrotu) "pierdolisz jakbyś namarzł".Nie należe do obrażalskich, pisz sobie co chesz na mój temat, ale pamiętaj, że słowa jakich używasz, świadczą przede wszystkim o Tobie. Te które byłeś łaskaw użyć w stosunku do mnie (i dalej w swojej wypowiedzi do której się teraz odnoszę) jakoś kłócą mi się z tą "kulturą wyższą", z którą jak piszesz się utożsamiasz. Użyłem słowa idiota, bo moim zdaniem to wynika z Twojego opisu "lewaka". Wspominasz przecież, że rozumiesz 'lewaka' jako osobę wykształcona, nie akceptująca głupoty. Jakie jest więc przeciwieństowo osoby wykształconej i mądrej? Czy nie takim terminem jaki jak użyłem, potocznie się jej nie określa? Z Twojej wypowiedzi wynika, że ktoś kto się za lewaka nie uważa, rozumiem nie dysponuje jego zacnymi cechami. Zgadza się? Jeżeli źle zinterpretowałęm, Twoje słowa to sorry. Zauważ jednak, że Twój opis 'lewaka' nie pozostawia za wiele zalet dla ludzi, którzy nimi nie są. Swoją definicją zawłaszaczasz jak dla mnie te cechy wyłacznie dla 'lewaków'.
Więc jak byś nazwał kogoś kto "lewakiem" nie jest? Jakie cechami byś go okreslił? Znalazła by się chociaż jedna pozytywna?
(12-12-2018, 12:51)Ethan napisał(a): Bo albo taka osoba ma problem ze swoją seksualnością (stąd moje pytanie względem Nisfana oraz Użytkownik usuniętya jako fanów Wielkiej Polski Katolickiej: czy żyją w związku małżeńskim, bo jeżeli nie to czy prowadzą życie seksualne, czy uprawiali seks przedmałżeński, czy się masturbują, bo to wszystko jest niezgodne z katolicyzmem jakby co, a tym samym z WPK)I tego nie rozumiem u przeciwników Kościoła, czy wiary jako takiej. Dlaczego tak chętnie rozliczają z grzechu wierzących,bo według nich skoro tamci wierzą lub przynajmniej to deklarują, to znaczy że mają być aniołkami. Natomiast ateiści, jako osoby nie ograniczone religią (czyli "zabobonami", jak ktoś to tu napisał), moga robić co się im podoba. Idąc tym tropem kradzież powinna być czymś złym tylko w wykonaniu osoby wierzącej, bo dekalog jej tego zabrania. Ateista zaś może sobie robić co mu się podoba.
Jak dla mnie, to "rachunek sumienia" powinno się robić odnośnie siebie, a nie innych.
(12-12-2018, 12:51)Ethan napisał(a): pofarbowane na niebiesko włosy nie pobił jej jakiś pijany zjeb w szaliku np Ruchu Chorzów, krzyczą przy tym bóg, honor, ojczyznaTy masz jakiś probelm z tymi kibicami. Serio. Wszystko u Ciebie łaczy się w jedno -"Zjeb", czyli "pijany", czyli Kibic, czyli krzyczy Bóg, Honor Ojczyzna. Czyli "patrioci" w Twoim rozumowaniu, w dużej mierze (nie w całości, o czym piszesz dalej) określenie jednak negatywne. Tak to niestety można odebrać, więc nie dziw się, że niektórzy użytkownicy, tak a nie inaczej reagują. Twoja droga rozumowania przypomina tu trochę tę zaprezentowaną przez sprzątaczkę w scenie na zapleczu sklepu w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz". Niezadowolony Kilent wziął szmatę, kurczaka i jeszcze nie zapłacił więc złodziej,"(..) a do tego pijak, bo każdy pijak to złodziej. (..)".
Dla mnie patriota to człowiek, który przykładowo pomimo możliwości bardzo dobrze płatnej pracy gdzieś zagranicą, decyduje się jednak pozostać w kraju i tutaj realizować i pożytkować swoje zdolności, i płacić podatki.
To, że jakiś pijany Kibic nazywa się patriotą, to nie znaczy, że nim jest. To, że ktoś uważa się za osobę inteligentną, to nie znaczy jeszcze, że w istocie nią jest (tym bardziej, że taka ocena własnej osoby po części temu przeczy). Należy oddzielić same "idee" od konkretnych ludzi, bo niektórzy te idee rzeczywiście wprowadzają w życie, a inni jedynie przywłaszczają sobie i traktuja jako narzędzie do osiągnięcia własnych celów, często z stojących z samą ideą w sprzeczności.
(12-12-2018, 12:51)Ethan napisał(a): To ktoś sprawiający, że gdzieś tam mówią wow On jest z Polski, tam też potrafią, a przecież miały być niedzwiedzie polarne, wódka i kradzieżeZgadza się, tylko pewne środowiska (które właśnie z tym lewactwem utożsamiają), czy znani ludzie (chociażby z świata filmowego) uparcie promują obraz właśnie otumanionych wódką kibiców. Odcinają się o Polski jako takiej, od polskości, która jest w ich mniemaniu synonimem do głupoty, zaściankowości, braku wykształcenia, zacofania, a wychwalają bezkrytycznie Europę, jakby tylko tam można było znaleźć porządnych ludzi i generalnie jest to dla nich "kraina" idealna, bez żadnych wad. Takie uogólnianie budzi proporcjoanly sprzeciw po drugiej stronie barykady z równie wysokim poziomem uogólnień i przekłamań. Siła akcji, równa jest sile reakcji. Jak w fizyce...
niespotykanie spokojny człowiek