11-08-2019, 00:08
I dalej idziesz w zaparte, tylko nie wiem po co.
Co ma do tego, ile czasu minęło od premiery formatu? Miał Cameron od razu na jego uroczystą premierę Otchłań przygotować? Masz pojęcie ile innych filmów przez te 12 lat nie wyszło?
A druga uwaga... już pomijam fakt, że chyba nie wiesz ile to roboty w ogóle praca nad filmem - jakimkolwiek, najzwyklejszym, a co dopiero takim jak Avatar x3, gdzie Cameron osobiście wszystkie najdrobniejsze detale nadzoruje zapewne, ale po pierwsze to tak - z reguły reżyserzy nawet jak są przypisani do kilku różnych projektów, to aktywnie pracują nad jednym, góra dwoma, przy czym każdy w innym stopniu zaangażowania produkcyjnego, żeby to móc jakoś ogarnąć. Tutaj masz trzy filmy, które nie wiadomo tak naprawdę nie wiadomo, jak bardzo są skomplikowane w realizacji, skoro są kręcone w jakiejś nowej technice (chociaż wskazówką może tu być sam fakt opóźnienia premiery). Zresztą spytaj Jacksona ile miał wolnego czasu w trakcie kręcenia LOTRa. Obstawiam, że zero.
A po drugie nie każdy reżyser zatwierdza każde kolejne wydania swoich filmów, bo - zgadnij, co! - nie mają na to czasu. A tutaj w dodatku Cameron uściślił, że nie idzie tylko o obejrzenie gotowego mastera, ale o nadzór całego procesu.
Co ma do tego, ile czasu minęło od premiery formatu? Miał Cameron od razu na jego uroczystą premierę Otchłań przygotować? Masz pojęcie ile innych filmów przez te 12 lat nie wyszło?
A druga uwaga... już pomijam fakt, że chyba nie wiesz ile to roboty w ogóle praca nad filmem - jakimkolwiek, najzwyklejszym, a co dopiero takim jak Avatar x3, gdzie Cameron osobiście wszystkie najdrobniejsze detale nadzoruje zapewne, ale po pierwsze to tak - z reguły reżyserzy nawet jak są przypisani do kilku różnych projektów, to aktywnie pracują nad jednym, góra dwoma, przy czym każdy w innym stopniu zaangażowania produkcyjnego, żeby to móc jakoś ogarnąć. Tutaj masz trzy filmy, które nie wiadomo tak naprawdę nie wiadomo, jak bardzo są skomplikowane w realizacji, skoro są kręcone w jakiejś nowej technice (chociaż wskazówką może tu być sam fakt opóźnienia premiery). Zresztą spytaj Jacksona ile miał wolnego czasu w trakcie kręcenia LOTRa. Obstawiam, że zero.
A po drugie nie każdy reżyser zatwierdza każde kolejne wydania swoich filmów, bo - zgadnij, co! - nie mają na to czasu. A tutaj w dodatku Cameron uściślił, że nie idzie tylko o obejrzenie gotowego mastera, ale o nadzór całego procesu.
