21-08-2019, 18:58
(20-08-2019, 17:26)Daras napisał(a): Misfit, nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem jedną z Twoich wypowiedzi. Jeśli pierwotnym audio było mono, to taką właśnie ścieżkę wybierasz? A co z profesjonalnym uprzestrzennieniem starych filmów, jak np. „Szczęki” (1975)? Ulegasz pokusie?
Raczej źle mnie zrozumiałeś.
Odpowiadając na Twoje pytanie - jeśli na płycie mam do wyboru nowy vs stary mix (mniejsza o ilość kanałów) to na pierwszy raz wybieram ten nowy i później po seansie ew. porównuję różnice między nimi na wybranych fragmentach filmu i decyduję czy przy następnej okazji zrobić zmianę. Bywa czasami też tak, że w trakcie oglądania odczuwam, że coś mi nie pasuje i sprawdzam jak się sprawy mają na innej ścieżce dźwiękowej - ale to miało miejsce najczęściej za czasów DVD gdy miałem co nieco płyt od naszych "magików" typu Monolith czy Vision. Do dziś nie zapomnę np. seansu Hero (tego z Jet Li z 2002r.) i totalnie skiepszczonego dźwięku w polskim wydaniu, który brzmiał jak jakiś bardzo nieudany eksperyment z Pro Logic - niestety zmiana z mandaryńskiego DTS 5.1 na DD 5.1 i później ostatni krok desperacji w postaci włączenia lektora 5.1 niczego nie zmieniły.
W przypadku Szczęk nie ma o czym dyskutować - nowy mix 7.1 jest praktycznie pod każdym względem lepszy od wersji mono.
