18-12-2019, 14:11
(18-12-2019, 11:26)Gieferg napisał(a):Cytat:Moim zdaniem m.in.: "wszelkie obecne w tym filmie" "nagości" i "sytuacje", zwroty werbalne czy fizyczne(gesty, czyny) intymne, seksualne, erotyczne itp.: są minusem(złem) (z)tego filmu - nie powodującym, nie "dającym", nie "budującym" nic "dobrego", a wręcz przeciwnie.Złem? Minusem?
To ja kolegom przypomnę, że w latach 80 – tych film grany był przez wiele tygodni w paryskich kinach! Bił frekwencyjne rekordy popularności, i raczej możemy przypuszczać z jakich powodów.
(18-12-2019, 12:24)misfit napisał(a): (...)
Gdyby to jeszcze był porządny remaster to byłoby pół biedy, ale tak nie jest - wszystko mi nie pasuje w tej rekonstrukcji włącznie z zimnymi, wypranymi kolorkami i "cyfrowym" charakterem obrazka.
Ok, DVD 4:3 zamówione
Brawo! Nie jest to w najmniejszym stopniu uszczypliwość. W takich sprawach (jak nigdy) myślimy identycznie.
Kiedyś pisałem, że „Seksmisję” kupiłem w kiosku gdy startowało w Polsce DVD. Była taka seria, w której także pojawił się „Kingsajz” (1988). Cenowo wyszło super atrakcyjnie, bo jakieś 50 zeta od „gazetki”. Obraz z projektora SD wyglądał fajowo, a te wszystkie paprochy dodawały klimatu. W sobotę sięgnę do szafy i ewentualnie potwierdzę audio 5.1.
P.S.
Chyba znalazłem. To na 99% ta edycja:
https://tezeusz.pl/seksmisja-plyta-dvd-1801780?gclid=EAIaIQobChMInPyexKG_5gIVwp13Ch02Wgx9EAQYBCABEgJoTvD_BwE
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.

