12-02-2015, 12:26
Teabing-> Wiesz może i fajna podwalina pod Civil War... ale dorobiona po czasie i wiemy już, że niemożliwa bo to będzie inny spider. Parker nie jest idiotą powinien przynajmniej widzieć swoje uchybienia. To facet, który przejmuje się swoimi niepowodzeniami, facet który wie, ze Z WIELKĄ MOCĄ IDZIE W PARZE WIELKA ODPOWIEDZIALNOŚĆ... tutaj cisza. Zastanawia mnie też ostatnia scena z Gwen. Ogółem spoko, ale czy tylko mnie wkurzał taki nachalny patetyczno-romantyczny symbolizm w postaci pajęczyny-dłoni? Nie, żeby to była taka tragedia, ale cholernie nie pasowało to stylistycznie.
Plus MoS i TASM2 to podobny poziom głupoty. Gdzie jeden zyska drugi straci i tak się uzupełniają. W Supermanie jest o tyle ok, że faktycznie tak by wyglądało starcie kryptończyków. A Superman nie ma za sobą ani jednej akcji na taką skalę (Spider w dwójce jest już po Lizardzie). No i teraz mamy motyw Lexa Luthora, który będzie go za to piętnował. Jako tako wybrnęli... ale film nadal jest jednym z największych rozczarowań ostatnich lat, a Supek gdyby miał w filmie MÓZG a nie tylko nawkładaną papkę ze zmielonego, słabego scenariusza to by uniknął takich katastrof :-).
Plus MoS i TASM2 to podobny poziom głupoty. Gdzie jeden zyska drugi straci i tak się uzupełniają. W Supermanie jest o tyle ok, że faktycznie tak by wyglądało starcie kryptończyków. A Superman nie ma za sobą ani jednej akcji na taką skalę (Spider w dwójce jest już po Lizardzie). No i teraz mamy motyw Lexa Luthora, który będzie go za to piętnował. Jako tako wybrnęli... ale film nadal jest jednym z największych rozczarowań ostatnich lat, a Supek gdyby miał w filmie MÓZG a nie tylko nawkładaną papkę ze zmielonego, słabego scenariusza to by uniknął takich katastrof :-).
