11-02-2015, 23:26
Największym minusem TASM 2 jest to, że jak na film akcji jest w nim za mało ... akcji. Za dużo ględzenia. Niektóre dialogi na siłę. No i kijowy Electro (tak storyline jak i wygląd).
Ale i tak to jest o klasę lepszy film od Spider-man 3 (w końcu nie bez powodu nawet sam Raimi twierdzi, że teraz nakręciłby ostatnią część swojej trylogii nieco inaczej). Spierdzielenie Venoma (tak zły dobór aktora do tej roli jak i wygląd kosmity, który wyglądał jak Venom anorektyk), zrobienie z Sandmana mordercy dziadka Parkera (mimo, że sam w sobie Sandman był fajnym villainem) i mega kijowy Tobey Maguire (chyba tylko w 2 części mnie jakoś aż tak mocno nie drażnił).
W każdym bądź razie jestem za tym, żeby Spideyem był nadal Garfield i chciałem zobaczyć Shailene Woodley jako MJ (co w przypadku reboota jest mało prawdopodobne).
Ale i tak to jest o klasę lepszy film od Spider-man 3 (w końcu nie bez powodu nawet sam Raimi twierdzi, że teraz nakręciłby ostatnią część swojej trylogii nieco inaczej). Spierdzielenie Venoma (tak zły dobór aktora do tej roli jak i wygląd kosmity, który wyglądał jak Venom anorektyk), zrobienie z Sandmana mordercy dziadka Parkera (mimo, że sam w sobie Sandman był fajnym villainem) i mega kijowy Tobey Maguire (chyba tylko w 2 części mnie jakoś aż tak mocno nie drażnił).
W każdym bądź razie jestem za tym, żeby Spideyem był nadal Garfield i chciałem zobaczyć Shailene Woodley jako MJ (co w przypadku reboota jest mało prawdopodobne).
A mówiłem sobie, że blu-raye będę rzadziej kupował bo droższe ... wot durak

! postać właśnie taka miała poniekąd być, to nadal film na podstawie komiksu! Fajnie że zrobili z niego coś na wzór Dr. Manhattana z Watchmenów, ja lubię te klimaty, a to że składał się z czystej energii to już wgl. miodzio. Z ciotką May jako pielęgniarką się zgodzę, to było niepotrzebne ale było to poruszone przez 7 sekund? 10? Who cares... Motyw z samolotami to właśnie jedna ze scen akcji nad którymi tak bardzo ubolewacie, spokojnie można ją porównać do sceny z łodziami w TDK... też nic nie wnosi ale przyjemnie się ogląda, więc nie wiem o co ten ból dupizm w tej kwestii. Szczepan co do tego że spiderman nie zachowuje się jak przystoi superbohaterowi, to właśnie jest siłą napędowa tej serii, w TASM mamy do czynienia z gówniarzem, dzieciakiem którego słabością jest dziewczyna, zwykłe życie, dzieciakiem który mimo że wie co może się stać z Gwen i tak nie potrafi jej się oprzeć, widzimy przez cały film jak walczy ze sobą i z tym co obiecał jej ojcu, co jest zresztą świetne, ostatecznie Peter pęka za co płaci potem BARDZO WYSOKĄ CENĘ. W sumie czego można spodziewać się po chłopaku w którym buzują hormony powagi? opanowania? spokoju i logicznego myślenia (jak chociażby w OSCORP)? No wątpię. W tym filmie Spider nadal szuka swojej drogi, boryka się z problemami i dorasta dopiero po śmierci Gwen... kiedy jest już za późno.