24-03-2020, 16:05
Ogółem ja zazwyczaj czerpię dużą frajdę z kontynuacji czegokolwiek. Od tych naprawdę złych "prosto na DVD" po (co jasne) oficjalne, kinowe. Nie muszę lubić każdej części, ale mega bawi mnie, gdy serie się zmieniają i wypaczają lub rozrastają.
Nieśmiertelny 2 to w końcu tak zabawne kuriozum :-D A Robocop 3 miło przeskakuje rekina.
Z Kolei często wkurza mnie jak ludzie z miejsca skreślają rzeczy z numerami 3, 5 czy 7... bo to kontynuacje. A przecież Egzorcysta 3 czy Teksańska Masakra 3 to porządne odsłony cykli. Trochę wymuszone, ale spełniające swoje role. Hellraiser 5 świetnie wywrócił serię.
Dlatego chyba nie mam tych ignorowanych, ale wyjątkowo drażnią mnie kontumacje stricte nostalgiczne. Nastawione na odtwórczość zamiast pchanie pomysłów dalej.
Nieśmiertelny 2 to w końcu tak zabawne kuriozum :-D A Robocop 3 miło przeskakuje rekina.
Z Kolei często wkurza mnie jak ludzie z miejsca skreślają rzeczy z numerami 3, 5 czy 7... bo to kontynuacje. A przecież Egzorcysta 3 czy Teksańska Masakra 3 to porządne odsłony cykli. Trochę wymuszone, ale spełniające swoje role. Hellraiser 5 świetnie wywrócił serię.
Dlatego chyba nie mam tych ignorowanych, ale wyjątkowo drażnią mnie kontumacje stricte nostalgiczne. Nastawione na odtwórczość zamiast pchanie pomysłów dalej.
