17-04-2020, 19:43
"Przerysowani", ów małoekranowy twór zdaje się być swego rodzaju szkołą dla wyobraźni. A dlaczego? Ponownie, po prawie miesiącu odkąd o produkcji obiło mi się o uszy, wtedy gdy zdołałem sobie o niej przypomnieć, coś sobie uświadomilem. Serial, co istotne, zaskakuje już przy tym powierzchownym czysto rysunkowym, bezpośrednim odbiorze swych treści - głównie ze względu na kolaż technik graficznych zastosowanych do kreacji świata tejże animacji. A techniki są tu oryginalne, plastyczne, są różne, prawie jak w jakimś impresjonistycznym dziele. I ten tygiel form rysunku potrafi w przypadku "Przerysowanych" zaszokować, nie dochodząc nawet do obejrzenia połowy pierwszego sezonu obrazu. Właściwie to jeden odcinek spędzony z serialem i można stwierdzić, czy takie dychotoniczne połączenie plastyczności rysunku z zafiksowanym humorem przypadnie widzowi do gustu. Najlepszym rozwiązaniem w moim przypadku - będąc niezdecydowanym na ostateczne zaangażowanie się pochłanianie treści, które przekazują "Przerysowani" (cóż, nie lubię zaczynać czegokolwiek w materii serialu, by tego potem nie kończyć) - będzie obejrzenie wersji pełnometrażowej kreskówki. Może coś natchnie mnie po takowym seansie do wciągniecia się szerzej w Uniwersum "Przerysowanych".
A, co do samego "Paradise PD", którego tyczy się ów wątek tematyczny, około 2 tygodni temu skończyłem oglądać drugi sezon produkcji. 8 odcinków serii pokazało, jak gigantyczny potencjał absurdu tkwi w tej animacji. Grafika odpowiednio, ba, chyba ,,za odpowiednio" pokazała potężne rozczłonkowanie wszystkiego tego, co w normalnie egzystującym połeczeństwie akceptowalne. "Paradise PD", to satyra, chory, wręcz niekiedy urojony żart - na granicy obłędu i akceptacji. Przedstawionych tu treści, tak wykreowanych wątków, postaci, ciągu wydarzeń - nie da się brać na poważnie, nawet jeśli ktoś by było na ,,solidnym kwasie". Jeśli się puści do serialu oko, to drugi sezon "Paradise PD" nieraz rozbawi nas do łez i spowoduje opadnięcie szczęki z zawiasów! Ciężko wyjść mi z oceną drugiej serii tej odważnej kreskówki, a co za tym idzie, i całej animacji; myślę, że mocne: 8/10 "Paradise PD" się należy. I cóż, nie pozostaje nic innego, jak tylko serial polecić!
A, co do samego "Paradise PD", którego tyczy się ów wątek tematyczny, około 2 tygodni temu skończyłem oglądać drugi sezon produkcji. 8 odcinków serii pokazało, jak gigantyczny potencjał absurdu tkwi w tej animacji. Grafika odpowiednio, ba, chyba ,,za odpowiednio" pokazała potężne rozczłonkowanie wszystkiego tego, co w normalnie egzystującym połeczeństwie akceptowalne. "Paradise PD", to satyra, chory, wręcz niekiedy urojony żart - na granicy obłędu i akceptacji. Przedstawionych tu treści, tak wykreowanych wątków, postaci, ciągu wydarzeń - nie da się brać na poważnie, nawet jeśli ktoś by było na ,,solidnym kwasie". Jeśli się puści do serialu oko, to drugi sezon "Paradise PD" nieraz rozbawi nas do łez i spowoduje opadnięcie szczęki z zawiasów! Ciężko wyjść mi z oceną drugiej serii tej odważnej kreskówki, a co za tym idzie, i całej animacji; myślę, że mocne: 8/10 "Paradise PD" się należy. I cóż, nie pozostaje nic innego, jak tylko serial polecić!
