02-05-2020, 11:08
Film, jako część kolekcji, nie powiem, wygląda wręcz cudownie. I robi wrażenie iście niebagatelne! "Godzilla kontra Mothra", to film wyjątkowy. A to, co rzuca się w nim w oczy, to to, że melodyjnie, niczym w klimacie wierzeń, obrzędów czy tradycji krajów azjatyckich zaśpiewano, przy udziale liliputów z wyspy, dość ciekawą piosenkę: ni to dziękczynną, ni to chwalebną nutę, która co nieco miała w sobie nostalgii, jak i romantyzmu. Uniwersum Potworów - jeśli chodzi o kinematografię, to głównie zasługa japońskich dzieł, w tym najbardziej niezrównanego Ishiro Hondy. To od niego wszystko tak na prawdę, w 1954 roku filmem "Godzilla", na dobre się zaczęło.
