(30-06-2020, 09:53)misfit napisał(a): Poza tym dźwięk ma dla mnie tak samo duże znaczenie jak obraz.
Ja pod tym względem jestem jeszcze bardziej radykalny. Mam dni, że uważam, że dźwięk to 70% a obraz tylko 30%. Możesz zrobić piękne obrazki, ale jak za tym nie pójdzie dobry dźwięk to widz instynktownie będzie czuł, że coś jest nie tak. I na odwrót, jak zrobisz świetny dźwięk do słabego obrazka to oszukasz mózg i będziesz myślał, że ten obrazek wcale nie jest taki zły
Najgorzej jak zarówno obrazek jaki i dźwięk są spaprane, wtedy kompletna kaplica.Co do tematu, to ja kupuję filmy po to by móc jak najbardziej zbliżyć się do wersji oryginalnej. Czyli najczęściej oglądam nawet bez napisów (jak film jest po angielsku)
Ale nie mam zamiaru tutaj mówić komuś jak ma oglądać zakupiony przez siebie film. Oglądajta jak chceta

