03-03-2015, 23:45
Piję do tego, że dla mnie skala ocen od 1 do 10 zawiera oceny od 1 do 10 a nie 6 do 10 jak widzę w wielu przypadkach. Na 8 zasługują takie filmy jak dajmy na to Casablanca, pierwszy Indy czy Okno na podwórze a nie jakieś neesonizmy odgrywane na autopilocie. Co kładzie na łopatki ten film? Psychole porywający i krojący ludzi, w tle rosyjska mafia, a nasz bohater ex glina alkoholik zwycięża dzięki pomocy jakiegoś kuntakinte wyjętego z kubła na śmieci (który jest tu doklejony tylko dlatego, że autorowi książki/scenarzyście nie chciało się wysilać i dopracować tej historii).
Nie napisałem, że rola w Taken była lepsza tylko, że tutaj dostajesz praktycznie 6 raz tę samą postać. Kolejny raz w o wiele słabszym settingu niż w Uprowadzonej. Mi ten kotlet już śmierdzi.
I jeszcze pytanie: co to znaczy, że na ekranie czuć literacki klimat?
Nie napisałem, że rola w Taken była lepsza tylko, że tutaj dostajesz praktycznie 6 raz tę samą postać. Kolejny raz w o wiele słabszym settingu niż w Uprowadzonej. Mi ten kotlet już śmierdzi.
I jeszcze pytanie: co to znaczy, że na ekranie czuć literacki klimat?
An old man dies, a young girl lives... Fair trade
